Witajcie Kochane. W tym tygodniu mam mnóstwo pracy, właściwie nie ma mnie w domu, dlatego będzie krótko i konkretnie. Jakiś czas temu pisałam o tym, że szukam tuszu dla moich wrażliwych oczysk, tuszu, który nie osypuje się i nie kruszy, który przetrwa na rzęsach przynajmniej 10 godzin. Oto trzy używane ostatnio przeze mnie tusze - dwa z nich to absolutni ulubieńcy - polecam Wam wypróbować. Trzeci mnie niestety rozczarował...
Oto bohaterowie dnia:
Tusz Wibo poleciła mi Jusia. Używam go jakoś od września i jestem bardzo bardzo zadowolona - w ogóle biorąc pod uwagę cenę to jest best of the best :). Ma ładne opakowanie z porządnym zamknięciem "klik", nie tworzy grudek, łatwo się nakłada, nie skleja rzęs :). Jedyny minusik - malutki - to niezbyt przyjemny zapach. Dostępność - Rossmanny - może dopadniecie jeszcze jakiś jutro? Wypróbujcie !!! A przedtem obejrzyjcie szczotkę:
Mój kolejny tuszowy ulubieniec to prezent od Oli - zajrzyjcie http://mssaleksandra.blogspot.com. To tusz który Oli zupełnie nie odpowiadał, natomiast mnie zachwycił! Pięknie rozdziela rzęsy, nie tworzy grudek, nie kruszy się i jest bardzo trwały. Jego minusem jest słaba dostępność - to tusz Covergirl lash blast volume, ale mnie to nie zraża, kupię na eBay, wykopię spod ziemi, wszystko jedno - jest idealny! A oto szczoteczka:
Wiecie same co to znaczy kosmetoholizm ;). Nie mogłam nie wypróbować tuszu który sam wpadł mi w łapki - otrzymałam go na lubelskim spotkaniu blogerek (:)). Extra Super Lash Rimmel ma piękny odcień czerni, ładnie się nakłada, ładnie wygląda na rzęsach, nie tworzy grudek ale ... osypuje się po 3-4 godzinach od nałożenia. Buuu ... Szkoda ... Oto jego - fajna - szczotka:
Reasumując - biegnijcie po różowy tusz Wibo, a kto może niech chwyta Covergirl i nie wypuszcza z łapek ;). Tusz Rimmel chyba możecie sobie darować - moim zdaniem.
Co Wy na to? Jakie są Wasze doświadczenia "tuszowe" ? Chętnie poczytam o Waszych ulubieńcach!
Buziak, K.
uwielbiam ten tusz z wibo! :)
OdpowiedzUsuń:)))!
UsuńRóżowego Wibo mogłam wypróbować dzięki Tobie i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że go polubiłaś! :)))
UsuńMnie przypadł do gustu zielony tusz wibo, a tego rimmela jeszcze nie otwierałam. Chyba dobrze zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńTak mi szkoda ze się osypuje :( Rzęsy po pomalowaniu wyglądają pięknie :(... Zielonego jeszcze nie otworzyłam, muszę skończyć któregoś ulubieńca najpierw ;)
UsuńWibo najlepszy jest! ;)
OdpowiedzUsuńTak!!!
Usuńmusze sie skusic na ten z wibo ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńMiałam kiedyś ten z Wibo, zapach faktycznie był nienajlepszy...
OdpowiedzUsuń"nie najlepszy" oczywiście miało być ;)
Usuń;) to jego jedyna wada
UsuńWibo z chęcią wypróbuję :) A co do moich ulubieńców, to zdecydowanym faworytem jest essence maximum definition. Świetnie rozczesuje rzęsy, nie pozostawia grudek, nie osypuje się, nie rozmazuje, no po prostu boski jest :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować!
UsuńZ tymi tuszami to niestety kiepska sprawa, trudno znaleźć tusz idealny.
OdpowiedzUsuńJa już nie marudzę, mam teraz aż dwóch ulubieńców ;)!
Usuńmój ulubiony to 2000 Calories Max Factor :) Mega pogrubia i wydłuża, jest delikatny i bardzo trwały
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo dawno temu go używałam, z tego co pamiętam faktycznie był niezły ;).
UsuńMam jedynie ten różowy z Wibo. Bardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńI ja też! :)
Usuńja zaopatrzyłam się teraz w nowy Maybelline ale do tej pory Max Factor 2000 calories był moim faworytem :)
OdpowiedzUsuńMoże się nim znowu zainteresuję ...
UsuńMam kilku ulubieńców, m.in. 2 000 calorii:)
OdpowiedzUsuńI Ty go chwalisz ;) no muszę kiedyś jeszcze go nabyć ...
Usuńtusze wibo są zaskakująco dobre :) ja mam zielony i jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńJa go jeszcze nie otworzyłam, ale cieszę się ze zbiera dobre opinie!
UsuńNie miałam żądnego z nich. Ja bardzo lubię Bourjois Volume Glamour, dostałam go kiedyś i to był super prezent. Mam jeszcze z Kobo jakiś zielony ale jest beznadziejny. 2000 Calorie też miałam i był fajny.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam jakiś tusz z Burżuja, ale tragicznie sklejał mi rzęsy. Ten 200 kcal teraz będzie za mną "chodził" ;)!
Usuńja używałam i używam różnych tuszy ale jeszcze nie znalazłam swojego ulubieńca :(
OdpowiedzUsuńJa też dłuuugo szukałam, nie zrażaj się :)!
OdpowiedzUsuń