Lakier mam już ponad rok, i na szczęscie nie gęstnieje, mimo że nie trzymam go w lodówce. Ma bardzo żywy odcień czerwieni, moim zdaniem dobrze wygląda przy jasnej skórze. Uwielbiam ten kolor! Po fascynacji różnymi odcieniami pomarańczu wróciłam teraz do czerwieni :).
Kolor ma numer 860.
Trwałość? Taka sobie, jeśli nie użyjemy top coatu ani bazy to góra 2 dni. Ale z lakierem nawierzchniowym wytrzyma 4 :).
Szczerze polecam Wam ten odcień, niby klasyczny, ale ostry, trochę"krwawy" ;). Podoba Wam się? Lubicie czerwone lakiery?
Buziak, K.
Piękny kot! Szkoda, że nie widać pyszczka :P
OdpowiedzUsuńhttp://cupcakeee30.blogspot.com/2012/07/letnia-bizuteria.html - tutaj znajdziesz mojego niedźwiadka w pełnej krasie, jest też i moja kicia :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor! a futrzak troszkę podobny do mojego :) jakoś wkrótce go pokażę
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)! Czekam!
Usuńczerwone lakiery-tak, lakiery od Inglota-nie ;)
OdpowiedzUsuńNo dobra, na drugi dzień ściera się na końcach, ale kolor taki ładny ... ;)
UsuńKrólisie też są super :)!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, kot również :)
OdpowiedzUsuń