... na lato ( a propos, jak to miło że chociaż ostatni dzień majówki jest ciepły i słoneczny ...)Najlepiej mi się sprawdzają, mogę kupić sobię dwie, a nawet trzy pary, a zużyte buty wyrzucam bez żalu. Zazwyczaj wybieram zupełnie od siebie różne kolory a nawet kształty, bo w mojej szafie różnorodność to podstawa :). Wyjątek robię tylko dla żelkowych czy gumowych balerin - tanie wersje po prostu się nie sprawdzają - są za mało elastyczne, nie dopasowują się do kształtu stopy, ocierają skórę. Z "plastików" najbardziej lubię crocksy ( w tym roku nie mają nic ciekawego, może jest jeden model którym można by było się zainteresować) i mel. Ale o nich innym razem :).
Kupiłam sobie ostatnio dwie pary: w Camaieu (brązowe) i w Diversie. Każda z par kosztowała niecałe 40 zł. Butki są bardzo wygodne, dobrze trzymają się stopy. Oczywiście, jak to z miękkimi butami bywa, "przyklepują się" przy piętach, ale specjalnie mi to nie przeszkadza.
Te butki zostały wykonane z materiały imitującego zamsz i ozdobione metalowymi kuleczkami. Są bardzo płytkie, odsłaniają palce co nie każda z nas lubi. Mają wkładkę ze skóry naturalnej. Znalazłam je w sklepie C. w ubiegłym tygodniu - były przecenione.
A te to nabytek z Diversa, jak widać ;). Są bardzo wygodne. Widziałam też inne kolory: piękny pudrowy róż i chłodny beż - niestety nie było już mojego rozmiaru.
A Wy jakie buty najchętniej nosicie wiosną i latem?
Buziak, K.
Ja też lubię te tanie,na jeden sezon:)
OdpowiedzUsuńTaki zakup jest chyba na lato najbardziej praktyczny :).
UsuńJa przeważnie kupuję swoje po 14-19zł i też na jeden sezon. Niestety z takimi tanimi butami jest u mnie problem z rozmiarówką, bo jest jakaś nietypowa i nieraz 41 jest za małe:/
OdpowiedzUsuńA to się często zdarza że rozmiarówka w takich butkach jest zmieniona.
UsuńMam bardzo podobne balerinki do tych brązowych prawie identyczne tylko ze moje są bezowe i moje mniej kosztowały w sam raz na jeden sezon. :)
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się i beżowe ;).
UsuńObie pary są śliczne ♥ Ja na lato uwielbiam sandały .
OdpowiedzUsuńMam jedną parę ;).
UsuńFajnie wyglądają te z kuleczkami :) U mnie wiosną i latem królują oczywiście też baleriny, ale i także sandały :)
OdpowiedzUsuńJa lubię zakrywać stopy, sama nie wiem dlaczego ;).
Usuńja też na lato kupuję tańsze wersje:-) wtedy mogę sobie pozwolić na kilka wersji w różnych kolorach:-)))
OdpowiedzUsuńW pepco podobno są materiałowe balerinki po 9,99 i to w fajnych kolorkach:-)
musze się wreszcie do niego przejechać:-)
O! Mam Pepco niedaleko!
UsuńFajne są te z Diversa :)
OdpowiedzUsuńFajne i baardzo wygodne. Poluję na inne kolory!
UsuńI ja lubię tanie baleriny. Ostatnio też sobie dwie pary kupiłam :)
OdpowiedzUsuńSłusznie ;)
UsuńOj mi by się przydała jakaś nowa para :)
OdpowiedzUsuńPolecam te z Diversa, są baaardzo wygodne!
UsuńJa też wolę kupić tańsze i bez żalu je wyrzucić jak się zniszczą :) ale u mnie sprawdziły się też gumowe, czy tam żelkowe :) Też sobie lajsnęłam ostatnio w Diverse za niecałe 40zł, czarne z kokardką :) Twoje są bardzo ładne, też bym takie nosiła :)
OdpowiedzUsuńO, czarnych z kokardą nie trafiłam ...!
UsuńJa muszę się w końcu wybrać po jakieś nowe balerinki, bo moje stare "wołają o pomstę do nieba" :D Chętnie przygarnęłabym Twoje obie pary, bo są śliczne :)
OdpowiedzUsuńRównież kupuję te tańsze, tak samo sandały:) Później bez żalu wyrzucam jeśli się zużyją lub zepsują, a jak nie to trzymam na kolejny sezon :)
OdpowiedzUsuńbutów nigdy za dużo;) przecudne są te brązowe. brat już został oddelegowany do sklepu;)w wiadomym celu;);)
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio kupiłam sobie za 25zł :) U Ciebie podobają mi się te brązowe
OdpowiedzUsuń