Taki kosmetyk to bardzo praktyczne rozwiązanie - używać go można nie tylko jako dodatku do kąpieli, ale także jako żelu myjącego. Producent obiecuje nam powrót sił witalnych i nawilżenie oraz jeszcze inne cuda :). Przeczytajcie same:
"Olejek można stosować jako płyn do kąpieli lub żel pod prysznic. Delikatnie oczyszcza skórę, zapewnia relaks zarówno dla ciała jak i zmysłów. Nie wymaga użycia dodatkowego balsamu do ciała. Polecany szczególny do przywrócenia sił witalnych po chorobach i zabiegach chirurgicznych. Delikatny olejek kąpielowy o cierpkim, ziołowym aromacie pomaga przywrócić energię w stanach przeciążenia nerwowego i fizycznego.
Olejek z goździkowca korzennego posiada działanie antyseptyczne, antybakteryjne, przeciwwirusowe, likwiduje wypryski i procesy zapalne na skórze. Aromat cytryny usuwa bóle głowy spowodowane brakiem ruchu i powietrza, przemęczeniem jak również zmianami ciśnienia atmosferycznego. Cytryna rozjaśnia i wygładza skórę, zmniejsza widoczność przebarwień pigmentacyjnych na skórze, pomaga w gojeniu drobnych skaleczeń.
Sposób użycia: w trakcie napełniania wanny dodać 1-2 nakrętki olejku. Kąpiel powinna trwać 15-20 minut w wodzie o temperaturze 37-40ºС. W przypadku korzystania z prysznica rozprowadzić na skórze niedużą ilość olejku a następnie masować ciało gąbką. Spłukać wodą."
Jak jest moim zdaniem?
- olejek/żel ma typową konsystencję żelu pod prysznic, nie jest ani za gęsty ani zbyt lejący;
- zapach jest bardzo w moim "zimowym typie" :) kwaśno- słodko - ostry :))) nie za mocny!, jest "akurat";
- buteleczka jest niewielka (jak na płyn do kąpieli) - 250 ml, ale cena przyjemna: od 9 do 12 zł.;
- skóra po kąpieli faktycznie nie jest przesuszona, ale ja i tak nakładam balsam ;);
- zapach cieszy najbardziej kiedy używamy specyfiku jako żelu do mycia ciała;
- uwielbiam go, poprawia mi humor i faktycznie po kąpieli nabieram więcej chęci do życia!
Wniosek - wypróbujcie! Jest prawdziwym umilaczem :) Buziaki - K.
to zależy na jak długo ma być "zaklepana" :)
OdpowiedzUsuńZapach "brzmi" zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJest mocno energetyzujący, moim zdaniem ;).
UsuńTakie lubię, na rozbudzenie z zimowego zawieszenia :)
UsuńSą jeszcze inne ciekawe wersje, np. z pomarańczą i mandarynką ;).
Usuńnapisz proszę maila, dogadamy szczegóły:)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie!:) Ja parę miesięcy temu miałam taki fajny olejek do kąpieli z farmony antycellulitowy, a teraz nie mogę go nigdzie znaleźć... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kąpać się z umilaczami:)
mmm, brzmi bardzo zachęcająco! :)
OdpowiedzUsuńJuż prawie kończę butelkę, tak mi się spodobał ;).
UsuńBrzmi bardzo fajnie, tyle, że ja nie lubię kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńAle on działa też jako zel pod prysznic ;)!
UsuńOtagowałam Cię do zabawy blogowej:
OdpowiedzUsuńhttp://youhavethat.blogspot.com/2012/12/liebster-blog-tag.html
Witam,
OdpowiedzUsuńotagowalam Cię do Liebster Blog tag
http://youhavethat.blogspot.com/2012/12/liebster-blog-tag.html
Dziękuję, pozdrawiam ;).
Usuńjeszcze jako żel mogłabym się skusić, ale jako olejek do kąpieli nieeee ;) nie lubię takich cudów :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ;), szczególnie takie o wyrazistych zapachach ;).
UsuńMuszę wypróbować :) Musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńTak! Dominują goździki :). To piękny, zimowy zapach!
UsuńHej już wiem który to twój blog nawet chyba brałam udział w twoim rozdaniu :P
OdpowiedzUsuńA no widzisz ;)
UsuńPróbuję wyobrazić sobie zestawienie goździkowca z cytryną i... musi pachnieć pięknie! :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńPodobałby mi się ten zapach:)
OdpowiedzUsuń