W dzisiejszy niedzielny wieczór postanowiłam podzielić się z Wami moimi doświadczeniami z kosmetykami Annabelle Minerals :).
Próbki kosmetyków AM zamówiłam już ponad miesiąc temu. Wybrałam trzy odcienie podkładu kryjącego: Golden Fairest, Golden Fair i Golden Medium (jako brązer), róż Rose i korektor medium.
Nie do końca wierzyłam, że podkład mineralny rzeczywiście może mieć właściwości kryjące, ale ... na szczęście się myliłam. Podkład naprawdę dobrze kryje, świetnie trzyma się na twarzy, nie tworzy plam i doskonale "wiąże się" ze skórą. Odcieniem odpowiednim dla mnie (bladość, bladość ...) okazał się Golden Fair, a jest jeszcze jaśniejszy Golden Fairest (!), wynika z tego że wybór kolorów jest naprawdę szeroki i każda z Was ma szansę znaleźć odcień odpowiedni dla siebie. Skończyłam właśnie próbkę i zamawiam pełny produkt :)
Z różem także się zaprzyjaźniłam, zamierzam "domówić" inne kolory, także w malutkich pudełeczkach, bo przy "niecodziennym" stosowaniu nie mam szansy skończyć różu w opakowaniu pełnowymiarowym :)! Podkład Golden Medium całkiem nieźle radzi sobie w roli brązera, używam go od czasu do czasu do konturowania twarzy, ale moim ulubieńcem brązującym pozostaje produkt Clinique.
Starczy już tych zachwytów ;P. Żeby nie było tak idealnie, to powiem Wam że korektor trochę mnie rozczarował. Nieźle ukrywa zaczerwienienia i niedoskonałości, ale nie radzi sobie z moimi cieniami :(. Włazi w zmarszczki i wygląda potwornie. Ot co!
Reasumując, podkład powalił mnie na kolana ;), róż bardzo mi się spodobał, "brązer" jest OK, korektor nie spełnił moich wygórowanych oczekiwań. Ale wiecie co? Warto samemu spróbować, próbki kosztują 7 zł. każda, przesyłka też coś "koło tego". Przyznam się że przed zakupem podkładu mineralnego zawsze powstrzymywało mnie potencjalne ryzyko straty finansowej ... A tutaj proszę - próbki dostępne dla każdego, w dowolnej ilości, w przystępnej cenie :). Nic, tylko próbować :)!
I co, skuszone? Jeśli jeszcze nie, to przypominam że podkłady mineralne na pewno nie zaszkodzą Waszej skórze, mają świetny, krótki skład :). Taki dodatkowy bonus ;P.
K.
Gdybym nie kupiła jakiś czas temu z Rimmela to może bym się skusiła. Ciekawe jakby się u mnie sprawdziły, mam dosyć kapryśną cerę.
OdpowiedzUsuńMyślę że byłabyś zadowolona, ja byłam bardzo pozytywnie zaskoczona!
UsuńNie mam doświadczeń z AM, ale uwielbiam Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńMiałam chrapkę na LL, ale przesądziła możliwość zakupu próbek.
Usuńostatnio mam ogromną chrapkę na minerały - może skuszę się na Annabelle na próbę! lecę oglądać ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie :)!
UsuńMnie jakoś nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńJa podchodziłam bardzo sceptycznie do podkładów mineralnych, a teraz nie mogę się doczekać kiedy dostanę w łapki pełnowymiarowe opakowanie! :)
OdpowiedzUsuńteż miałam co do nich wątpliwości, a teraz to najczęściej używane przeze mnie podkłady ;)
OdpowiedzUsuń:) tak to jest z nowościami!
Usuńtakże posiadam i także jestem bardzo zadowolona :) mam kilka próbek i są tak wydajne, że będę miała je jeszcze na jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńI ja też jestem ciekawa na ile wystarczy mi róż :)!
Usuńmuszę też wypróbować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam minerały :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny jest ten róż, może kiedyś się skuszę na Annabelle Minerals, póki co, pozostaję wierna Lily Lolo :)
Pozdrawiam A.