Mam dzisiaj dla Was nowość z mojej łazienki :). Nowość, i to w dodatku już ulubioną! A mowa o szamponie lnianym z Farmony przeznaczonym do włosów suchych i łamliwych.
Kupiłam go przy okazji większych zakupów w aptece internetowej, za zawrotną sumę 8 złotych (300 ml). Było warto! Zobaczymy jak rozwinie się nasza relacja, póki co to przyjaźń w pełni rozkwitu ;).
Czym kusi nas producent?
Szampon zawiera wyjątkowo łagodne substancje myjące na bazie kokosu, które doskonale oczyszczają i pielęgnują skórę głowy oraz włosy. Ekstrakt z lnu głęboko odżywia i odbudowuje zniszczone włosy oraz zapobiega ich łamaniu i rozdwajaniu się. Dodatkowo ceramidy chronią włosy przed utratą wilgoci i szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, naturalny prebiotyk inutec intensywnie nawilża oraz ułatwia rozczesywanie, chroniąc włosy przed uszkodzeniami, a opatentowana
kompozycja mikronizowanych białek pszenicznych przywraca włosom im piękny, zdrowy wygląd.
Spektakularne efekty:
- nawilżone, sprężyste i lśniące włosy
- zmniejszona łamliwość i rozdwajanie się końcówek
- większa odporność na uszkodzenia
- piękne i zdrowe włosy
Szampon łagodny dla włosów, przyjazny dla środowiska. Nie zawiera formaldehydu i parabenów.
Ekstrakty ziołowe mogę powodować wytrącanie się osadów i zmętnienie. Przed użyciem wstrząsnąć.
(źródło: tutaj )
Na co ja zwróciłam uwagę?
:) Przede wszystkim szampon świetnie wpłynął na moją skórę głowy która uwielbia reagować na środki myjące swędzeniem, łupieżem (ble), a nawet wysypem krostek :/. Po kilkukrotnym użyciu kosmetyku mój skalp jest w znacznie lepszym stanie, nie mam uczucia ściągnięcia skóry, nic mnie w końcu nie swędzi, nic nie przeszkadza. Bardzo ważny jest też fakt że szampon nie przyspiesza przetłuszczania się skalpu.
:) Włosy po umyciu nie są nadmiernie szorstkie ani splątane. Zyskują natomiast na puszystości, są błyszczące, nie elektryzują się. Zobaczymy jak będzie z odpornością na uszkodzenia bo zaczęłam od czasu do czasu używać prostownicy.
:/ Jak widać, opakowanie jest stylizowane na "staroapteczne" ;). Nie jest niestety wygodne, z butelki czasem wylewa się zbyt duża ilość szamponu.
? Skład na moje niewprawne oko nie powala, ale (chyba???) nie jest zły. Pierwsze składniki z listy to woda i SLSy, ale wyciąg z lnu znajduje się w pierwszej połowie "spisu treści", podobnie jak proteiny mleczne i prebiotyk (inulina). Jeśli chcecie szybciutko przeczytać kilka informacji na temat prebiotyków w kosmetykach, kliknijcie tutaj.
Póki co, jestem bardzo zadowolona :).
Znacie szampony z Farmony? Może warto wypróbować jeszcze jakiś inny?
Buziak!
K.
kiedyś używałam radical :)
OdpowiedzUsuńI jak???
Usuńciekawe.lubię nawet farmonę, ale do ciała.nigdy nie miałam szamponu. Zanka testuje radicla Ty lniany, a ja przeczytam sobie wasze recenzje i wybiorę lepszy;);)
OdpowiedzUsuń;) Farmonę mogę Ci szczerze polecić!!!
UsuńNie znam, ale całkiem ciekawy może być :)
OdpowiedzUsuńPróbuj śmiało :)
Usuńaktualnie mam w łazience pokrzywowy, ale używa go raczej mój TŻ (nie narzeka, ale jego krótkie włosy niewiele potrzebują do szczęścia) - ja przerzuciłam się na dziecięcy Babydream :)
OdpowiedzUsuńMoże recenzja??? :)
Usuńktóry z nich masz na myśli? bo jak pokrzywę to mój TŻ się stuknie w czoło na wieść o pisaniu recenzji szamponu ;D chociaż bloga ostatnio założył, ale pisze o motoryzacji :)
UsuńHehe, nie, chodzi mi o Babydream, nęci mnie lecz i onieśmiela ;P.
UsuńHm....
OdpowiedzUsuńCiekawe czy na mój problematyczny skalp by pomógł...
Póki co olej lniany to ja właśnie nałożyłam na buzię :)
Ale muszę zapisać go do testowania :)
U mnie sprawdził się fest, ja też jestem fanką oleju lnianego - nakładam na twarz, ciało, dodaję do kąpieli :).
UsuńJeżeli jest taki przyjazny dla skóry głowy, to może być to coś dla mnie :) Ja też na większość szamponów reaguję swędzeniem albo nawet łupieżem, za to delikatne szampony często niewystarczająco oczyszczają moje włosy i muszę je myć codziennie... ;/
OdpowiedzUsuńMyślę że warto spróbować, cena nie odstrasza :).
UsuńNie spotkałam się z szamponami tej firmy.
OdpowiedzUsuńA ten brzmi zachęcająco ;)
Ja też pierwszy raz zobaczyłam ten szampon w aptece internetowej, żałuję że nie trafiłam na niego wcześniej.
Usuń