środa, 3 kwietnia 2013

Cupcake przedstawia ... Blistex Lip Brillance

Kochane! Dzisiaj przychodzę do Was z opisem i moją subiektywną opinią na temat niezbędnego nam wszystkim produktu do ust, czyli pomadki ochronnej w sztyfcie.


Blistex Lip Brillance zobaczyłam w Rossmannie kilka tygodni temu. Produkt oznaczony był jako nowość, a że akurat poszukiwałam porządnego sztyftu do ust poczyniłam szybkie zakupy. Sztyft kosztował około 10 zł. ( 3, 7 g.) Dobre pomadki ochronne można znaleźć i w niższych cenach, mnie jednak skusił właśnie Blistex. Dlaczego?

  • używam od dłuższego czasu balsamu Blistex w "słoiczku" który świetnie goi spierzchnięte usta, nawilża je i wygładza;
  • Blistex w sztyfcie oferuje nam coś więcej niż tylko ochronę ( a propos, ma SPF 15), a mianowicie "nadaje ustom pełniejszy, zmysłowy wygląd (...), podkreśla kontur ust, nadając im subtelny połysk i blask, zawiera przeciwutleniacze (...), które pomagają zachować młody wygląd skóry ust".


Co do przeciwutleniaczy, mogę mieć tylko nadzieję że robią co trzeba. Faktem natomiast jest że balsam ładnie prezentuje się na ustach, delikatnie je podkreśla, zgadzam się z tym "subtelnym połyskiem" :). Co więcej, ma przyjemny, słodkawy, trochę miętowy, trochę owocowy smak (co w porównaniu ze "smakiem" balsamu Eveline zdecydowanie robi miłe wrażenie). Na ustach pozostaje dość długo, nie jest lepki i nie "wylewa" się poza kontur ust. Nie łamie się, nie mięknie, ma wygodne plastikowe opakowanie które, póki co, nie pękło (a noszę pomadkę w kieszeni, luzem w torbie, itd.). Jestem naprawdę zadowolona z mojego Blistexowego wyboru. 


Czas na skład. Ciekawa jestem, jak go ocenicie fachowym okiem:

Paraffinum Liquidum, Hydrogenated Polyisobutene, Phenyl Trimethicone, Petrolatum, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Cera Microcrystallina, Paraffin, Ozokerite, Pentaerythriryl Tetraethylhexanoate, Polybutene, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Benzophenone-3, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Dimethicone, Polyethylene, Aroma, Arachidyl Alcohol, PPG-5-Ceteth-20, Ethylhexyl Palmitate, Isostearoyl Hydrolyzed Silk, Behenyl Alcohol, Arachidyl Glucoside, Phenoxyethanol , Benzyl Benzoate, Panthenyl Ethyl Ether, Amyl Cinnamal, Tocopheryl Acetate, Saccharin, Silica Dimethyl Silylate, Hexyl Cinnamal, Butylene Glycol, Linalool, Sodium Hyaluronate, CI 77019,, CI 73360, CI 77891, CI 77491. Zawiera Oxybenzone.

Czekam na Wasze opinie - jakiech balsamów do ust najczęściej używacie, co myślicie o składzie Blistexu?

K.

33 komentarze:

  1. Widziałam go dziś, myślę że kiedyś się na taki balsamik skuszę, bo aktualnie nie potrzebuję uzupełniać zapasów:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nazbierałam "słoiczkowych" i w końcu musiałam kupić sztyft :).

      Usuń
  2. A gdzie fotki naustne? :)
    Chętnie wypróbuję, choć smarowidła na bazie parafiny powodują u mnie powstawanie wągrów dookoła ust O.o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo! Muszę poobserwować jak to będzie u mnie! Nie mogłam się zebrać do naustnych fotek ;).

      Usuń
  3. nigdy o nim nie słyszałam, a chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurczę! Chyba jutro z ciekawości zajrzę do Rossmana :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ostatnio zachwycam się masełkiem Nivea ale Blistex'a ostatnio wyczaiła sobie moja młoda w Rosku i też się nim zachwyca.
    Ale ona w takim wieku, że do szkoły jeszcze się malować pomadkami nie może a tu ma jakiś błysk na ustach. I zauważyłam, ze nawet pomimo przeziębienia nie ma już tak wysuszonych ust. Więc pewnie i ja przy następnych zakupach skusze się na swój egzemplarz osobisty:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go bardzo polubiłam :). Córcia w gimnazjum? ;)

      Usuń
    2. jeszcze w podstawówce ale to już ten wiek niestety, że wszystko co kolorowe przyciąga;-)

      Usuń
  6. ja jestem oczarowana wazeliną do ust flos lek :) tego kosmetyku nawet nie widziałam, tak szczerze mówiąc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo dawno temu miałam ich sztyft, ale miał niefajny smak :/.

      Usuń
  7. Kojarzy mi się z Carmexem Moisture Plus;)

    OdpowiedzUsuń
  8. pierwszy raz widzę taką pomadkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też nie słyszałam o tym sztyfcie, u mnie królują teraz masełko Nivea i pomadka z Sylveco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja "słoiczkowców" mam obecnie trzech, musiałam kupić coś "na wyjścia" ;).

      Usuń
  10. Nie widziałam jeszcze, mam w pracy taki zwykły w tubce, panie sobie chwalą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o tym w tubce też słyszałam wiele dobrego :).

      Usuń
  11. Koniecznie muszę ten Blistex w koncu wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dosyć ciekawie się prezentuje, może skuszę się na niego przy następnej wizycie w Rossie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się :)! Zdecydowanie warto go wypróbować!

      Usuń
  13. Uwielbiam Blistex, mam taki zwykły krem do ust tej firmy. Piękny kolor, musi delikatnie ożywiać usta:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajny będzie na lato, żeby odrobinę podkreślić kolor ust przy okazji nawilżenia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Paraffinum Liquidum (olej parafinowy) -na pierwszym miejscu!!!!! bardzo zle....

    pochodzenie: substancja pochodzenia chemicznego - otrzymywana z ropy naftowej
    Tworzy tłusty film, powodując zatykanie porów, przez co skóra pozostaje bez dostępu tlenu. .... unikam takich skladow.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam mieszane uczucia, bo z drugiej strony gdyby była to substancja szkodliwa, to czy znalazłaby się w takim prawie "aptecznym" balsamie do ust :/ ? Sama nie wiem :(.

      Usuń
  16. Ostatnio mojemu M. kupiłam ich klasyczny sztyft no i czasami mu go podkradam :) Bardzo dobrze nawilża i się nie klei :) A jak do tej pory najlepszą pomadką była Alterra rumiankowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę wypróbować następnym razem jakieś naturalne mazidło do ust!

      Usuń