wtorek, 30 października 2012

Halloween ...

... różne są opinie na temat tego specyficznego dnia, ja dziś chciałabym Wam krótko przedstawić Halloweenowe ciekawostki :) (źródło - internet ;P):


  • kolorami Halloween są pomarańczowy i czarny - pomarańczowy oznacza koniec wszelkich prac w polu (31 października kończył się czas zbiorów), czarny - symbolizuje śmierć;
  • dawno dawno temu ... lampiony nie były wykonywane z dyni, ale z rzepy :), jak te na zdjęciu;
photo by:  Diane Gilleland 
  • dźwięk dzwonka pomoże Wam odstraszyć wszelakie złe moce;
  • chcecie poznać twarz przyszłego męża - proszę bardzo: weźcie świecę, jabłko, ugryźcie owoc i zajrzyjcie do lusterka - zobaczycie twarz przyszłego małżonka :P;
 
  • wszelkie podróże powinny zakończyć się tego dnia przed zapadnięciem zmroku, bo jak nie to ...;
UUUUU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  • macie kilku adoratorów i nie wiecie którego wybrać ;P? Znalazłam sposób: przed kominkiem (!) ułóżcie w rządku laskowe orzechy (każdy z nich symbolizuje jednego adoratora) i przemówcie do nich wierszem ;) :


If you love me, pop and fly,
     If you hate me, burn and die ... 


Zobaczycie który pęknie ;P! Strrrasznego Halooween! K.


poniedziałek, 29 października 2012

Szybkie denko

Wzruszona motywującą torbą Zanki :) także zapragnęłam uskutecznić projekt denko. Przez około cztery tygodnie "wykończyłam" następujące produkty:


  • Najlepszy na świecie płyn do demakijażu oczu Bielenda - wersja awokado. Kolejna buteleczka już stoi na półce w łazience, a dwie kolejne już zamówiłam na Allegro ;).
  • Suchy szampon Rene Furterer - bardzo mi odpowiadał, nie bielił, ładnie pachniał, ale cena regularna (ok. 80 zł.) mnie zniechęca :(  (ten dostałam w Glossy).
  • Kapsułki Alterra - zrobiłam sobie szybką tygodniową kurację nawilżającą. Na pewno jeszcze je kupię, bardzo mi się podobał i piękny relaksujący zapach, i działanie - ulga dla przesuszającej się skóry :). Odradzam natomiast kapsułki Rival de Loop - płyn z tychże kapsułek przyozdobił moje lico czerwonymi swędzącymi plackami!
  • Perły pod oczy Clarena - recenzja. Zdecydowanie najlepszy produkt do pielęgnacji skóry okolic oka jaki miałam :).
  • Masło Pat and Rub z jednego z letnich Glossy. Na początku nie odpowiadał mi zapach (trawa cytrynowa?) ale potem zwróciłam uwagę na skuteczność - kosmetyk bardzo dobrze nawilża i ma świetną konsystencję (aczkolwiek jest to konsystencja, jak na masło, leciutka). Całkowicie się wchłania więc nie ma mowy o "klejeniu". Ale cena ... około 80 zł? Sporawo ...

  • Dezodorant w sprayu Isana - bardzo fajny i miło pachnący kosmetyk w dobrej cenie. Na pewno jeszcze kiedyś kupię.
  • Dezodorant Slip into...  Avonu - jeden z moich ulubionych zapachów. Oczywiście kupiłam już kolejny :).
  • Olejek "do wanny" z Wellness and Beauty - jeden z łupów z Rossmana. Niezły produkt, wreszcie nie "wysuszałam się" w wannie ;), ale zapach jak dla mnie za mało intensywny. Mam w zapasie wersję cytrusową (z limetką?), może ta "kwaśna" wersja lepiej się sprawdzi.

  • Masło Satsuma TBS - kocham. Następne już kupione i leży wśród zapasów. Cudowny, pyszny owocowy zapach, porządne nawilżenie i wydajność. 
  • Peeling z orzechem brazylijskim TBS - próbeczka. Bardzo porządny, kremowy,  miło pachnący peeling. Więcej nie powiem, bo próbka wystarczyła na dwa użycia ;).

To by było na tyle ;). Lubicie posty typu "denko" czy już się Wam opatrzyły i znudziły? Buziaki! K..


niedziela, 28 października 2012

Wrażenia po spotkaniu :)

Było super :)! Prawdziwie babska sobota, w świetnym towarzystwie, przy pysznym jedzonku, a do tego mnóstwo prezentów ;))). Było nas tak dużo, że tak naprawdę rozmawiałam tylko ze swoimi "sąsiadkami" na kanapie :))). Mam jednak nadzieję że nadrobię wszystko przy następnym naszym spotkaniu! A teraz czas na króciutką fotorelację:


Naprawdę tam byłam!


Dziewczyny rozsądnie zaczęły od zupki, ja musiałam nasze spotkanie uczcić kawą ;). Ładny wzorek? ;)


Pierwsza prezentacja - firma Bandi.



Po lewej obiad Natalki ;).


Prezent od Nantes.


Oglądamy i wąchamy ;).


Jak teraz wrócić z tym nabojem do domu ?!? ;P


Dziewczyny! Bardzo Wam dziękuję za wspaniałą sobotę :) Do zobaczenia!

sobota, 27 października 2012

Śnieżny poranek :) z OPI




Dopiero co pisałam o jesiennych zakupach, a tu przyszła zima!  Z tej okazji mały zimowy manicure - wykorzystałam zestaw minaturowych lakierów OPI z zestawu New York City Ballet.
W pudełeczku znajdziemy trzy pastelowe, jasne odcienie i srebrzysty top coat z małymi i większymi drobinami w kolorze srebrnym. Jak zwykle, lakiery mają świetne nazwy:
  • jasnoszary - My Pointe Exactly
  • biały - Don't Touch My Tutu!
  • jasno liliowy - Care to Dance?
  • srebrzysty top coat - Pirouette My Whistle
Na paznokciach mam Care to Dance? (2 warstwy) i warstwę Pirouette My Whistle. Niestety fioletowy odcień zanika na paznokciach, pozostaje po prostu chłodny odcień bieli, ale efekt jaki daje top coat wynagradza wszelkie straty ;). Top jest dyskretny ale widoczny, dużych drobin jest bardzo mało, lakier zostawia na paznokciach srebrzystą poświatę i ładny, nienachalny połysk.




Jak Wam się podoba?

A oto widoki z mojego balkonu, godzina ósma rano.


Teraz niestety śnieg zamienia się w rzeczki i kałuże. Chyba czeka mnie dzisiaj wyjście w kaloszkach.

A tu herbatka na dobry poranek. Warm your winter ;)!



Miłej soboty, Kochane.

PS: :) Lubicie zimę???



środa, 24 października 2012

Jesienne trendy raz jeszcze.

Zajrzałam sobie właśnie do mojego posta w którym pokazałam Wam co podoba mi się w jesiennej modzie 2011. Sama byłam ciekawa czy pod wpływem zmiennej zawartości sklepów zmieniły się moje modowe zapatrywania i wykonałam mały zakupowy rachunek sumienia ...
Po pierwsze - mam te oficerki na któe chorowałam. Uwielbiam je :). Pasują do wszystkiego i są wygodne  :).


Na zdjęciu z ... dresikami ;P mierzyłam je (kozaki) w domu i przy okazji pstryknęłam zdjęcie.

Jeśli chodzi o wojsko w modzie, noszę kurtkę z dwurzędowym zapięciem mojej siostry, taką jak na zdjęciu tylko ciemnozieloną:



... i kupiłam rurki w kolorze khaki ;) w Stradi. Na zdjęciu niestety nie jestem ja ;P.



Bordo - nabyłam "otwarty" sweterek w H&M (nie mogę nigdzie znaleźć zdjęcia) i bluzkę z krótkim rękawem:


Kolory jesieni - jako kotomaniaczka wybrałam sweterek z Housa:


Z ubiegłego roku mam dzikochabrowy płaszczyk z dwurzędowym zapięciem i ulubioną ramoneskę ze sztucznej skóry. Chcwaliłam się już też jesiennymi butkami i kilkoma sweterkami :).
A zamiast czerwonej sukienki na którą nie trafiłam kupiłam taką:


Ale trochę krótka jest, póki co nie odważyłam się jej założyć.

Całkiem trafnie zaplanowałam moje modowe jesienne wybory! A u Was w szafach jak? Co najczęściej nosicie tej jesieni ? Już niedługo weekend ... uff ... K.

PS: Zdjęcia ze stron producentów...


wtorek, 23 października 2012

Nowa TT :)

Jakiś czas temu zgubiłam moją TT w wersji kompaktowej. Czekałam na okazję żeby zamówić ale wyręczyła mnie sis :) i dostałam nową szczotkę - w - jak się okazało - nowej wersji.


Oprócz nowego koloru szczotka nieznacznie zmieniła kształt. Jest troszkę bardziej "kwadratowa" i została częściowo zmatowiona więc teraz nie wypada z ręki.


Wypróbowałam wiele szczotek o różnych kształtach, z włosiem z dzika, drucianych, plastikowych, antystatycznych i wiecie co? Nie ma takiej drugiej jak TT! Przy długich włosach to must have :)!

Wolicie grzebienie czy szczotki? Znacie jakieś inne niż TT szczotki/ grzebienie o szczególnych właściwościach? Napiszcie  :)Czekam :))). K.

poniedziałek, 22 października 2012

Hybrydowy manicure.

Nie miałam go w planach, ale trafiła się okazja (50 zł.), no to się skusiłam ... Na pierwszym zdjęciu pazurki świeżo po zrobieniu :



Tutaj po tygodniu ...


A tu po dwóch tygodniach, z widocznym odrostem :(. Ale kolor nie wyblakł ani się nie zmienił, nie ma też żadnych uszkodzeń. Paznokcie pięknie błyszczą. Wychodzi na to, ze manicure hybrydowy to naprawdę fajna sprawa! Pod warunkiem że robimy go co dwa tygodnie, dłużej wytrzymać się nie da.
Wybaczcie kołderkę Koty w tle.


Próbowałyście kiedyś?

Wiecie jak paznokcie dochodzą do siebie po zdjęciu koloru? Podoba Wam się taki manicure? Napiszcie!

Pa pa, K.

Jesienne dekoracje.

Lubię zmieniać pory roku w domu - to chyba pozostałość z zerówki i klas 1-3 kiedy rysowało się i wycinało listki, potem bałwanki, potem kwiatki, a na końcu słoneczka i jeziorka. Moich zmian dokunuję minimalnym kosztem. Zapraszam do obejrzenia zdjęć.


Do szklanego wazonu nawrzucałam plecionych kulek (ikea, ok 30 zł.), dodałam żołędzie (całkowicie gratis - park). Obok świeczka z Pepco ( ok. 10 zł) i spodeczek BRW (ok. 7 zł., na "stałym wyposażeniu)) oraz kwiatek z przeceny ( Tesco, 6 zł.) z dynią na piku, kupioną w ubiegłym roku za jakieś 3 zł.


Tutaj widzimy moje stałe wyposażenie: podkładkę z ikea (8 zł?) i "serwetnik (też ikea, 13 zł.). W szklaneczce po świeczce z Biedronki stoją różyczki wykonane z liści - prezent od córki mojej koleżanki :).


Miska z kolorowymi dyniami (działka znajomego) i orzechami (tamże), świeczka w słoiczku (Leroy-Merlin, 17 zł.) i dwie szklaneczki ze świecami, podkłądka Home and You (15 zł.).


Jesienny plakat (allegro) w "stałej" ramce.


I nowy nabytek z Home ad You - sówka na podgrzewacz (15 zł.).

Kiedy zmieniam "wystrój", wszystkie sezonowe cacka wkładam sobie do pudła, opisuję odpowiednio i po roku znowu wykorzystuję, czasem dokupując coś nowego (tym razem była to sowa). Świece kupuję i zmieniam "na bieżąco". Większość z pokazanych przeze mnie rzeczy to stałe elementy wyposażenia ;) - wazon, podkładki, micha, kulki z ikea czy ramka.

Ja tu o jesieni, a podobno zima idzie ... 

Lubicie takie sezonowe zmiany w wystroju? 

Do jutra! 

K.

niedziela, 21 października 2012

Butki

... nie powinnam nosić obcasów, i potrzebowałam sznurowańców "do biegania". Noszę ostatnio brązową torbę, a mimo tego co mówi moda ("nie łącz butów i torby w tym samym kolorze"), lubię takie monochromatyczne zestawy. I znalazłam wygodne i moim zdaniem ładne butki z zimowym akcentem - futerkiem. Cena do przyjęcia - 119 zł. Jakość nie powala, ale co tam. Są wygodne i stopa ładnie w nich wygląda. Jak Wam się podobają?
K





sobota, 20 października 2012

?

Tydzień zaczął się tak miło, skończył smutno. Czasem nie mamy wpływu na to co niesie życie, musimy się pogodzić z rzeczywistością.
Korzystajcie z tej pięknej słonecznej soboty.
K.

poniedziałek, 15 października 2012

Paczka niespodzianka :)

Lubicie dostawać prezenty? A kto nie lubi ;)? I to jeszcze w poniedziałek ?!

Ale po kolei. Jakiś czas temu dostałam od Aleksandry wiadomość że chciałaby mi przesłać tusz do wypróbowania, marki Cover Girl. Nie sprawdził się u niej, a wiadomo - żal wyrzucić nowy, raz czy dwa razy użyty, kosmetyk. Oczywiście chętnie się zgodziłam (tuszomania!). Paczka doszła we czwartek, ale nie miałam możliwości "podjechania" na pocztę, odebrałam paczuchę dopiero dzisiaj. Jakaś duża - myślę sobie - ale nadawca się zgadza... Otwieram a tam ...







Oczywiście bardzo się ucieszyłam - niespodzianka że ho ho :))). Bransoletkę, jak widać, od razu założyłam, maść oliwkową nałożyłam na usta i piszę do Was. To bardzo bardzo miłe dostać taki prezent którego się nie spodziewamy, zupełnie bez okazji :))). Ola, dziękuję dziękuję dziękuję! :)
I przy okazji, nie znałam wcześniej tej wersji saszetki zapachowej (tzn. Lila róż). Pachnie nieziemsko :)))! I jest już w mojej torbie ;).

Buziaki :) K.