Ostatnio w mojej zapachowej manii spory udział mają maliny, postanowiłam więc przygotować krótki przegląd prezentujący kosmetyki z malinami/ nutą malinowego zapachu :).
Na pierwszy ogień te, które mam w domu i których aktualnie używam:
Original Source - malinowo-waniliowy płyn do kąpieli.
Popularny kosmetyk, dostępny także w wariancie "żel pod prysznic". Zapach bardzo słodki, "deserowy", kojarzy mi się z jogurtem malinowym :). Niestety w wannie traci na intensywności. Zamierzam wypróbować jeszcze żel. Nie wykluczam też że powrócę i do płynu do kąpieli :))). Oba kosmetyki dostępne są w Rossmannie w przystępnej cenie - ok. 10 zł.
Balea kusi pięknymi zapachami ;). Nie inaczej jest w przypadku mydła w płynie. Optymistyczny różowy kolorek i maliny na etykiecie kojarzą nam się bardzo przyjemnie. I słusznie, bo kosmetyk pachnie jak malinowy syrop Herbapolu! Cena: 6-7 zł. na Allegro. Ewidentnie przepłacam :(.
Malinowa płukanka do włosów Marion.
Niestety nie pachnie malinami. Za to nadaje włosom ładny połysk i jest niedroga - około 7 zł.
Teraz zapasy:
Malinowy delikatny szampon Balea.
Delikatny szampon bez silikonów polecany do częstego stosowania, do wszystkich rodzajów włosów, z witaminami B5 i B3. Cena na Allegro - około 6 zł. Cena mnie skusiła, no i oczywiście te maliny! Kiedy wykończę mojego lnianego ulubieńca sięgnę po szampon malinowy :).
Śliczna metalowa mini-puszka. Kto wie co w niej siedzi? ;) Cena na Allegro: około 10 zł. za 10 g.
Masełko malinowe do ust Nivea.
Także czeka na swoją kolej. Znane, lubiane, polecane :).
Kolej na kosmetyki których używałam już dość dawno temu i które polubiłam. A będzie to ...
... malinowa seria do pielęgnacji ciała firmy AA;
Świetny balsam do ciała, odżywczy, gęsty, o delikatnym malinowym zapachu. Do kompletu mamy krem do rąk, swoją drogą bardzo dobry, i krem do stóp - też niezły.
... malinowa płukanka do włosów Yves Rocher;
pięknie pachnie i nabłyszcza włosy. Fajna rzecz :). Polubiłam ją bardzo i myślę że wrócę do niej latem.
oraz ... maska malinowa do włosów Marion.
Niezła, ale znam lepsze. Podoba mi się wygodne zakręcane opakowanie-saszetka. Zapach niestety malinowy nie jest :(.
A co znalazłam w internecie?
Moja zachciewajka - peeling Tso Moriri; spray do włosów z octem malinowym Marion; naturalne mydło malinowe, żel pod prysznic i balsam do ciała, szampon malinowy, olejek do masażu oraz peeling malinowy (źródło: www.martiniqa.pl); dwa produkty z Yves Rocher : woda toaletowa i żel pod prysznic; malinowy żel pod prysznic Joanny ...
Na co macie ochotę ??? A może nie lubicie "owocowych" kosmetyków?
K.
Właśnie zatęskniłam za latem! Uwielbiam maliny, najlepiej prosto z krzaka :)
OdpowiedzUsuńA z owocowych kosmetyków najbardziej lubię żele pod prysznic.
Ja też bym zjadła malinek ... ;)
OdpowiedzUsuńależ malinowo!
OdpowiedzUsuńuwielbiam malinki <3
:)
UsuńUwielbiam Malinkę, kiedyś skusiłam się na balsam z AVonu o zapachu malinki, ale jest beznadziejny, zupełnie nic nie robi, a zapach szybko znika.
OdpowiedzUsuńUuu, nie lubię takich rozczarowań ...
UsuńMiałam ten żel pod prysznic malinowy z Yves Rocher i obecnie mam balsam malinowy z Yves Rocher i na prawdę bajecznie pachną. Czysta malinka! :)
OdpowiedzUsuńMuszę nabyć!!! Muszę i już :)!
Usuńale mi narobiłaś smaka na maliny *_*
OdpowiedzUsuńa ty skoro uwielbiasz zapach malin w kosmetykach jak najszybciej wypróbuj malinowy zel z Joanny, pachnie obłędnie :))
Kolejny na listę ;)!
UsuńMi się na razie "przejadły" owocowe zapachy w kosmetykach :) jak do tej pory z malinami używałam chyba tylko maseczki z aa, ale okazała się katastrofą :/ na pewno za jakiś czas wypróbuję płukankę z Marion :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ją lubię :)
UsuńNawet sobie nie zdawałam sprawy, że aż tyle malinowych jest, ja raczej rzadko spotykam. Ale płukankę z YR miałam i do niej wrócę na pewno :)
OdpowiedzUsuńJa też planuję powrót :).
UsuńMiałam żel pod prysznic Original Source i jego zapach bardzo mi się podobał:))
OdpowiedzUsuńnawet nie widziałam, że tyle malinek jest na rynku! mam ochotę przez Ciebie na jakiś przyjemny, malinowy balsam do ciała :D
OdpowiedzUsuńTen AA kupowałam kiedyś nałogowo :).
UsuńMam ochote na malinowa nivea:-)
OdpowiedzUsuńU mnie czeka na swoją kolej :).
UsuńJak tu ładnie! :D
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię masełko nivea. Moim nr jeden malinowym zapachem w kosmetykach może się poszczycić balsam AA. Jego zapach jest obłędny. Też mam bzika na punkcie malinowych aromatów. Niedawno robiłam malinową pannę cottę (to się odmienia?) :)
Tak, balsam AA jest świetny :D! Cieszę się bardzo że Ci się zmiany podobają :)! Daj przepis na ten deserek ;).
UsuńZainspirowałaś mnie i wkrótce dodam notkę o pannie ;)
UsuńJa uwielbiam owocowe kosmetyki, głównie ze względu na cudowny zapach :)
OdpowiedzUsuńMam tę samą motywację ... ;D.
UsuńBardzo lubię owocowe zapachy! Za to nie lubię czekoladowych, ciasteczkowych itp:)
OdpowiedzUsuńIdealne na nadchodzącą już mam nadzieję wiosne!:)
Ja mam jeszcze świrka na punkcie pomarańczy i mandarynek :)!
Usuńlip butter z nivea jest super :)
OdpowiedzUsuńTak jest, ale powiem Ci ze Blistex jest jeszcze lepszy!
UsuńOwocowe kosmetyki zaostrzają mój apetyt na zjedzenie ich. Nigdy nie zapomnę, kiedy kupiłam peeling malinowy, który brat wygrzebał mi z torebki: "O galaretka! Daj trochę!".
OdpowiedzUsuńHyhy, mężczyźni ;P!
Usuńmiałam parę cudów od Mariona z tej serii i wcale mnie nie powaliły :)
OdpowiedzUsuńDla mnie są w porządku, dobre, ale bez zachwytu :).
UsuńKochana post bardzo smakowity. Zainteresowało mnie mydełko z Balea.
OdpowiedzUsuń:) Właśnie zużywam drugie opakowanie i chyba dokupię jeszcze, pachnie niesamowicie przyjemnie :).
Usuńuwielbiam malinowo-waniliowy zapach z Original Source, Balea musi cudnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńJest suuuper przyjemna :)!
Usuńu mnie króluje kokosomaniactwo:-)
OdpowiedzUsuńAle malinowe masełko Nivea mam i uwielbiam ten zapach:-)
O widzisz, to jak u mojej sis, ona w kółko kokos i czekolada ;).
UsuńNie wiedziałam, że tyle malinowych kosmetyków jest do wyboru.
OdpowiedzUsuń;) tylko wybierać!
Usuńmam tylko malinowe mydełko, a moja Ola malinowa pomadkę ochronną :) a malinki mamy obok domu każdego roku :)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam! Ja na maliny muszę jeździć 100 km! ;)
Usuńja nie lubie zbytnio malin :DDD ale mialam jeden zel malinowy co po prostu TAK CUDOWNIE PACHNIAL ze masakra... cudooo ;) ale wole chyba i tak sok malinowy do herbaty niz takie kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńJa wolę WSZYSTKO :D!
UsuńUżywam kilka malinowych produktów i są świetne *.*
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
Ja już ; )
POZDRAWIAM
Klaudia12-klaudunia.blogspot.com/
jak malinowo;)) swietne produkty;)
OdpowiedzUsuńszczegolnie upodobalam sobie produkty z Original Source ;)
To moi stali ulubieńcy :).
UsuńTeż lubię malinowe produkty :)
OdpowiedzUsuńZ owocowych to właśnie malinowe i cytusowe są moimi ulubionymi!
zapraszam na malinowy deser do mmnie ;) http://daypassion.blogspot.com/
Zajrzę :)
UsuńLubię malinki w kosmetykach, ale ten płyn do kąpieli od Original Source strasznie wysusza mi skórę i faktycznie po dodaniu do wody nie pachnie już tak obłędnie :/
OdpowiedzUsuńUuuu :/, u mnie nie działa wysuszająco. A co do zapachów "do wanny", to właśnie czaję się na taki post, testuję nagminnie wszelkie kąpielowe dodatki i mam nadzieję że pod koniec miesiąca post będzie gotowy ;).
Usuńoch... aż mnie naszła ochota na maliny, malinowa nivejka i OS w łazience umilają życie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! :)
UsuńSporo znalazłaś rzeczy malinowych:) Coraz bardziej szukamy chyba wiosny w produktach:)
OdpowiedzUsuńOj tak!
UsuńUwielbiam kosmetyki z Tso Moriri :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie próbowałam :).
UsuńBardzo lubię malinowe kosmetyki. Szczególnie maseczki i płukanki z Marion. Kiedyś też używałam ten balsam z AA, całkiem ok :) Ostatnio miałam możliwość wypróbować masełko malinowe ze strony naturalne-piekno.pl. Super sprawa :)
OdpowiedzUsuń