Od jakiegoś czasu moja skóra się buntuje, mniej lub bardziej intensywnie. Reaguje niechętnie na bogate, treściwe konsystencje które uwielbiała w listopadzie, grudniu i styczniu. Coż, dowód na to jak bardzo potrafią się zmieniać potrzeby cery. Nie mogłam pozostać obojętna i "złożyłam" nowy zestaw pielęgnacyjny, zapraszam do lektury :)
Jakich rezultatów oczekuję?
- redukcji nadmiernego wydzielania sebum;
- redukcji ilości nieprzyjaciół (szczególnie "grudek");
- zwężenia porów (hyhy ... ;/);
- działania przeciwko zmarszczkom (po prostu ma nie być gorzej niż jest);
- porządnego nawilżenia i odżywienia;
- dobrej trwałości makijażu (świeceniu mówię NIE).
Czego używam?
Oczyszczanie :
- rano i wieczorem moje nowe lowe czyli "Biosiarczkowy żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy". Moim zdaniem produkt ten zasługuje na uwagę, zapraszam Was jutro na wstępną recenzję i dokładną prezentację tego wynalazku;
- dwa-trzy razy w tygodniu peeling (wybieram różne z mojej licznej kolekcji :P, zależnie od stanu skóry :) - moje peelingi są przedstawione w tym poście.
- po oczyszczeniu twarzy żelem używam toniku Lirene lub wody Uriage;
Pielęgnacja przeciwtrądzikowa :
- serum zmniejszające widoczność porów The Body Shop;
- krem Babuszki Agafii który przedstawiłam Wam wczoraj :).
Pielęgnacja przeciwzmarszczkowa :
- serum 35-50, także bohater wczorajszego wpisu;
- krem Colostrum który już przedstawiłam TUTAJ.
- skóra szyi - mój ulubieniec z Tołpy który świetnie nadawał się do stosowania na całą twarz na noc w czasie kiedy moja skóra była przesuszona i wymęczona mrozami - Lipidro - odżywczy krem regenerujący.
Pielęgnacja dodatkowa :
- maska oczyszczająca Ban-Di ( 2 razy w tygodniu)
- maska witaminowa Jean D'Arcel ( 1-2 razy w tygodniu) której właściwości przedstawiłam tutaj :), na zmianę z algami z dodatkiem glinki ghassoul Bielendy.
Okolice oczu :
- kremy Tołpa które przedstawiałam już o tutaj.
- maska algowa Stara Mydlarnia raz w tygodniu;
- płatki kolagenowe raz w tygodniu.
Demakijaż :
- płyn micelerny (używam teraz Tołpy na zmianę ze Straszną Tragedią którą na pewno niedługo Wam przedstawię);
- dwufaza Bielendy "Awokado" ( już na wykończeniu, niedługo wkroczy gabinetowa dwufaza także Bielendy).
Jakoś dużo tego ... ;). Też tak macie?
Buziak,
K.
jak się wszystko co idzie w ruch kiedy zabieramy się za pielęgnację ustawimy obok siebie wydaje się dużo;-) Ale to przecież same podstawy:-)
OdpowiedzUsuńPewnie :)!
UsuńCiekawa jestem tego żelu biosiarczkowego :) A to serum z TBS na serio zmniejsza pory? Bo spotkałam się z kilkoma różnymi opiniami i nie do końca jestem pewna :D
OdpowiedzUsuńŻel to mój przebój :), co do serum to jest bardzo przyjemne w stosowaniu, ale myślę że na badanie skuteczności jest jeszcze za wcześnie, używam go dopiero od kilku dni.
UsuńProfesjonalne dbanie o skórę:) Mnie bardzo zastanawia to serum:)
OdpowiedzUsuńBabuszki czy TBS ?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że w sam raz:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tej serii kosmetyków z TBS i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa póki co jestem zadowolona, ale na rezultaty muszę poczekać :).
UsuńNie jest aż tak źle z ilością, praktycznie podstawowe kosmetyki i maseczki raz na jakiś czas, mam podobnie :) Moja skóra też się ostatnio coś buntuje...
OdpowiedzUsuńUff ;)
Usuńjakbym zebrała moje kosmetyki do pielęgnacji twarzy to pewnie też by mi tyle wyszło. ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńciekawe te serum już zaglądam do wczorajszego wpisu :)
OdpowiedzUsuńFajne jest, bardzo je wszyscy chwalą!
UsuńSwego czasu bardzo chciałam sobie kupić ten żel z Balneo, także jestem ciekawa Twojej opinii:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go :).
UsuńBo to jeszcze nie ten wiek ;), no chyba że tonik albo woda ;).
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie ułożyłaś sobie pielęgnację, szczególnie ciekawią mnie rosyjskie kosmetyki - lecę poczytać :)
OdpowiedzUsuń:))) Niedługo będzie recenzja specyfiku do ciała anti-aging ;).
UsuńCiekawy, przemyślany program pielęgnacji. Mam nadzieję, że otrzymasz oczekiwane rezultaty :)
OdpowiedzUsuń