Kiedy widzę nowy krem do rąk Isana, biorę w ciemno ;). Ostatnio wpadł mi do koszyka kakaowy przyjemniaczek :).
Bez olejów mineralnych, bez silikonów :).
Świetnie nawilża, pięknie pachnie - jak krem do ciała z tej samej serii - kakaowej.
Tubka kosmetyku wystarczy mi na długo - krem jest gęsty i wydajny.
Polecam - świetny sposób na wydanie 5-ciu złotych ;).
Próbowałyście już?
K.
Szukałam go ostatnio, ale nigdzie nie było:/ Chciałam wypróbować, bo jakiś czas temu miałam świetny krem z Isany z migdałami (też limitowany), a że się skończył, to ubolewam...
OdpowiedzUsuńNa ten warto się zaczaić :).
UsuńJeszcze nie:)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)!
UsuńJa też lubię te kremy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny stosunek jakości do ceny!
Usuńwłaśnie oświadczyłam Cholerze Jasnej: "wiesz, musimy tej isany spróbować, bo tu laska pisze, że są wszystkie fajne" a ona na to: "oszalałaś? mamy tyle tych kremów, cztery następne Ci wczoraj kupiłam, żadnych nowych kremów póki tych nie zużyjemy!"
OdpowiedzUsuńno i się zastanawiam, czy ich w tyłek nie wsmarowywać żeby szybciej "wyszły" po Twojej rekomendacji Isany ;)
pozdrawiam
Cholera Naczelna / 4cholery.blogspot.com
Polecam stópki i kolanka, i łokcie ;).
UsuńWłaśnie mam ochotę go kupić. Jeśli jest tak fajny to dziś po niego lecę ;) Pozdrawiam http://wera-nika.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, warto spróbować :).
UsuńUżywałam kremu do ciała z tej serii ;) I go uwielbiam, więc możliwe, że skuszę się także na krem do rąk, tyle że słyszałam, że ma identyczny skład jak krem do ciała.
OdpowiedzUsuńHmmm ... nie wpadłam na to żeby sprawdzić ... ;)
UsuńJeszcze nie miałam kremów do rąk z Isany. Jednak teraz mam nadmiar kremów do rąk, więc może za jakiś czas spróbuje ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do wzięcia udziału w Akcji Maliny: Rewitalizacja dłoni i stóp. Warto
zadbać o pięknie dłonie i stopy przed nadejściem wiosny, prawdziwej nie tej kalendarzowej ;) Szczegóły akcji u nas na blogu :)
Zajrzę :).
Usuńczytałam gdzieś porónanie tej wersji i kremu do ciała, no i wyszło na to, że są bardzo podobne, również składowo, więc na krem do rąk już się nie skusiłam. Ale masło do ciała w tej wersji zapachowej uwielbiam! Pysznie pachnie :)
OdpowiedzUsuńO tak :)!
Usuńza sam zapach ma u mnie same plusy! :)
OdpowiedzUsuńDziała też :)!
UsuńMuszę spróbować tych kremów z Isany, bo nigdy ich nie miałam - a skoro polecasz :)
OdpowiedzUsuńwww.daypassion.blogspot.pl
Warto, naprawdę warto!
UsuńBabeczko a jak z jego wchłanianiem? Spręża się "chłopaczyna" ?
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak!
UsuńJa też dużo "robię w papierach" ;) i nie lubię tłustych odcisków ;).
Nie miałam jeszcze. Lubię ten ich z mocznikiem nawet :)
OdpowiedzUsuńMój M. go używa :)!
UsuńMam i bardzo lubię!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńTyle go szukałam i nie mogłam dostać, aż w końcu koleżanka dorwała w jednym z Rossmanów. Dziwne, że jest aż tak trudno dostępny, przynajmniej w Warszawie ;) zapach ma nieziemski!
OdpowiedzUsuńTaak! :) Ja też nie od razu go dostałam.
UsuńJa z Eveline mam teraz peeling do rąk, kremu nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie próbowałam ale z chęcią wypróbuję jak wykończę mój zapas :) czy te kremy czasami nie są w Lidlu?
OdpowiedzUsuńMiałam go w sobotę w ręce i tak się zastanawiałam, czy wziąć, bo w sumie fajnie pachniał, ale myślałam, że przeje mi się :)
OdpowiedzUsuń