sobota, 23 marca 2013

Kolejny udany z Isany :)

Kiedy widzę nowy krem do rąk Isana, biorę w ciemno ;). Ostatnio wpadł mi do koszyka kakaowy przyjemniaczek :).


Bez olejów mineralnych, bez silikonów :).


Świetnie nawilża, pięknie pachnie - jak krem do ciała z tej samej serii - kakaowej.


Tubka kosmetyku wystarczy mi na długo - krem jest gęsty i wydajny.


Polecam - świetny sposób na wydanie 5-ciu złotych ;).


Próbowałyście już?

K.

31 komentarzy:

  1. Szukałam go ostatnio, ale nigdzie nie było:/ Chciałam wypróbować, bo jakiś czas temu miałam świetny krem z Isany z migdałami (też limitowany), a że się skończył, to ubolewam...

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie oświadczyłam Cholerze Jasnej: "wiesz, musimy tej isany spróbować, bo tu laska pisze, że są wszystkie fajne" a ona na to: "oszalałaś? mamy tyle tych kremów, cztery następne Ci wczoraj kupiłam, żadnych nowych kremów póki tych nie zużyjemy!"
    no i się zastanawiam, czy ich w tyłek nie wsmarowywać żeby szybciej "wyszły" po Twojej rekomendacji Isany ;)

    pozdrawiam
    Cholera Naczelna / 4cholery.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie mam ochotę go kupić. Jeśli jest tak fajny to dziś po niego lecę ;) Pozdrawiam http://wera-nika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałam kremu do ciała z tej serii ;) I go uwielbiam, więc możliwe, że skuszę się także na krem do rąk, tyle że słyszałam, że ma identyczny skład jak krem do ciała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm ... nie wpadłam na to żeby sprawdzić ... ;)

      Usuń
  5. Jeszcze nie miałam kremów do rąk z Isany. Jednak teraz mam nadmiar kremów do rąk, więc może za jakiś czas spróbuje ;)

    Zapraszam również do wzięcia udziału w Akcji Maliny: Rewitalizacja dłoni i stóp. Warto
    zadbać o pięknie dłonie i stopy przed nadejściem wiosny, prawdziwej nie tej kalendarzowej ;) Szczegóły akcji u nas na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. czytałam gdzieś porónanie tej wersji i kremu do ciała, no i wyszło na to, że są bardzo podobne, również składowo, więc na krem do rąk już się nie skusiłam. Ale masło do ciała w tej wersji zapachowej uwielbiam! Pysznie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. za sam zapach ma u mnie same plusy! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę spróbować tych kremów z Isany, bo nigdy ich nie miałam - a skoro polecasz :)

    www.daypassion.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Babeczko a jak z jego wchłanianiem? Spręża się "chłopaczyna" ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak!
      Ja też dużo "robię w papierach" ;) i nie lubię tłustych odcisków ;).

      Usuń
  10. Nie miałam jeszcze. Lubię ten ich z mocznikiem nawet :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tyle go szukałam i nie mogłam dostać, aż w końcu koleżanka dorwała w jednym z Rossmanów. Dziwne, że jest aż tak trudno dostępny, przynajmniej w Warszawie ;) zapach ma nieziemski!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja z Eveline mam teraz peeling do rąk, kremu nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  13. jeszcze nie próbowałam ale z chęcią wypróbuję jak wykończę mój zapas :) czy te kremy czasami nie są w Lidlu?

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam go w sobotę w ręce i tak się zastanawiałam, czy wziąć, bo w sumie fajnie pachniał, ale myślałam, że przeje mi się :)

    OdpowiedzUsuń