Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam kosmetyki które w lutym dołączyły do grona moich ulubieńców. Ulubieńcy stycznia nadal aktualni ;). A oto nowości:
Na początek:
Świetny żel pod prysznic z Isany - kremowy, pachnący, tani i jeszcze w ładnej butli :). Polecam wypróbować także wariant z gruszką :).
Masło do ciała z TBS - wersja z imbirem. Oooch, jak bardzo je polubiłam! Przepiękny słodko-kwaśny zapach, trudny do opisania. Wspaniałe właściwości nawilżające. Bardzo żałuję że mam tylko to malutkie pudełeczko 50 ml. ...
Chusteczki nawilżane Babydream których używam do odświeżenia rąk w ciągu dnia, w pracy. Skóra po użyciu tych chusteczek się nie lepi, produkt jest tani ( około 2 zł.) i łatwo dostępny - w każdym Rossmannie :).
W lutym moja skóra wszczęła bunt i znów zaczęła sprawiać problemy :(. Tego matującego kremu Tołpa używałam na dzień, pod makijaż - świetnie nadawał się do tego celu :). Ładnie się wchłaniał, wystarczająco nawilżał, skóra faktycznie pozostawała matowa przez długi czas (około 6 godzin - zaznaczam jednak że nie mam cery tłustej).
Blistex - my true love ;). Najlepszy na świecie balsam do ust. Oprócz niego moje ulubione błyszczyki z Essence - XXXL Shine, "wysuszacz" z Inglota z wygodnym zakraplaczem oraz gąbeczki które stały się u mnie produktem niezbędnym :) ponieważ świetnie nadają się do zmywania wszelkich peelingów i maseczek.
Pędzel do różu Ecotools - nakładam nim róże, brązery, rozświetlacze, podkład mineralny i puder utrwalający, a również puder w kamieniu. Niedrogi, mięciutki, uniwersalny i ekologiczny - ideał ;).
Znany już "Ratunek" z Lirene - świetny, nietłusty, regenerujący krem do rąk. Uzależnia ;).
I tonik Kolastyny z serii "Young" który już recenzowałam. Świetnie radzi sobie z wysuszaniem nieprzyjaciół. Stosuję go punktowo ponieważ ma w składzie kwas salicylowy i alkohol.
Znacie, używacie?
PS: Wybaczcie mój dziwaczny manicure ... to tylko próba. Nieudana. ;P
K.
Masło do ciała bardzo ładnie wygląda,a Isane bardzo dobrze znam ;)
OdpowiedzUsuńTen zapach to bajka ... Mam nadzieję ze będą produkować tę serię w przyszłym roku ...
Usuńmasło do ciała musi mieć obłędny zapach :)
OdpowiedzUsuńa ten krem Lirene kiedyś chciałam kupić, ale jeśli dobrze pamiętam miał parafinę :(
A możliwe, ale w kremach do rąk mi to nie przeszkadza ;).
Usuńteż lubię Isane:)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu ten Blistex spróbować:)
OdpowiedzUsuńJest najlepszym kosmetykiem pielęgnacyjnym do ust jakiego zdażyło mi się używać :).
Usuńbłyszczyki z essence są swietne :)
OdpowiedzUsuńmasło z TBS musi pięknie pachnieć! ciekawa jestem jak matująca Tołpa sprawdziłaby się na mojej mieszanej cerze - ostatnio mam problem z przetłuszczaniem się strefy T :/
OdpowiedzUsuńa mnie tam się mani podoba! :))
:) Krem jest w porządku, faktycznie nawilża i matuje. U mnie powrócił trądzik ... :/
UsuńMam 2 pędzle EcoTools i bardzo je lubię, a jeśli chodzi o balsam z TBS, już dawno żadnego nie miałam bo wciąż mam straszny zapas innych i nie ma sensu kupowanie tego... :(
OdpowiedzUsuńRozsądna z Ciebie kobieta, ja mimo ze mam zapasy to jeszcze je powiększam ...
UsuńTeż bardzo lubię te żele pod prysznic ;)
OdpowiedzUsuńTo jedne z najfajniejszych myjadeł jakie znam :)!
UsuńJa też toniki z alkoholem stosuję tylko punktowo...A za tymi błyszczykami z Essence nie przepadam, ale ja ogólnie nie lubię błyszczyków, wolę pomadki ;)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńbardzo lubię żele isana:)
OdpowiedzUsuńDobre i tanie :).
UsuńNie używałam żadnego z tych produktów. Do Isany nie mam dostępu. :/
OdpowiedzUsuńSzkoda :(!
UsuńMuszę się rzucić na wysuszacz jak będę w Inglocie :) Znam chyba tylko żel z Isany.
OdpowiedzUsuńWysuszacz jest fajny, daje ładny połysk :).
UsuńINTERESUJĄCY BLOG.
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO SIEBIE.
Pozdrawiam, Oliwia Mrozowicz.
Widzę pierniczka!!:) mniam!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńChcę ten pędzel ! :) Wygląda cudownie (tu pojawia się ślinotok) :)
OdpowiedzUsuńI u mnie świetnie się sprawdza :)!
UsuńZ Isany polecam wersję oliwkową :)
OdpowiedzUsuńWypróbuję :)!
Usuń