sobota, 29 września 2012

Na problemy z kręgosłupem ...

... melisski :). Muszę na jakiś czas zrezygnować z wysokich obcasów, musiałam więc zainwestować w czarne balerinki, a z uwagi na zmienną pogodę postanowiłam postawić na wersję ewentualnie przeciwdeszczową czyli Mel :). Wczoraj "przyszły":


Butki mają jeszcze jedną ważną dla mnie cechę - są bardzo dobrze wyprofilowane i dostosowują się do kształtu stopy, nie są też zupełnie zupełnie płaskie (bo takie buty są też niezdrowe dla kręgosłupa). Pod piętą schowany jest mini-koturn, grubości ok. 1 cm, dzięki temu stopa lepiej się układa.


Balerinki ładnie pachną, i w dodatku udało mi się je kupić w niższej niż regularna cenie :). Same plusy :))).



Wybaczcie dresik na ostatnim zdjęciu ;). Lubicie takie kauczukowe wynalazki? Próbowałyście nosić "przeciwdeszczowe" buty ;P? Napiszcie :)! K.

28 komentarzy:

  1. Też nie mogę sobie pozwolić na wysokie obcasy,niestety kręgosłup...A twoje balerinki sa urocze,ja ogólnie lubię kokardki;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja takze uwielbiam kokardki, ale wole zwykla wersje balerinek :) niemniej jednak kauczukowe są fajną odskocznia od tych materialowych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne te butki. Podasz adres sklepu, w którym je kupiłaś? Chętnie obczaję z czystej ciekawości, jakie mają modele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie , kupiłam na allegro na tej aukcji: http://allegro.pl/mel-by-melissa-tangerine-black-37-wysylka-0-zl-i2644424160.html. Widziałam takie same w różnych sklepach online w granicach 170-180 zł. Nie płaciłam za przesyłkę, tak że czuję że zaoszczędziłam ;).

      Usuń
  4. ja kupiłam ale 'podróbki' i były beznadziejne! :// ale oryginały mi się podobają :)))
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się kiedyś skusiłam i poszły do kosza :(. Nie dało się w nich chodzić.

      Usuń
  5. są przesłodkie! i jak się noszą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Na razie super, zobaczymy jeszcze jak się sprawdzą w pracy :).

      Usuń
  6. Ładne;-) Zgrabnie wyglądają na nóżce;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Melliski są fajne na ciepłe dni jak pada deszcz:) żałuję, że sobie takich nie kupiłam, ale idzie jesień, więc chyba teraz zbytnio nie przydałyby mi się...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w nich biegam jak w normalnych butach, i do "gołej" stopy, i do grubych czarnych rajstop :).

      Usuń
  8. miałam kiedyś podróbki i niezbyt fajnie się je nosiło. teraz zaoszczędzę trochę i zakupię wiosną oryginalne. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam o nich ostatnio i się zastanawiam, czy sobie nie kupić. Tu w Holandii bez wodoodpornych butów ani rusz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem b. zadowolona, w lecie biegałam w takich Crocksach z tworzywa, uwielbiam je!

      Usuń
  10. Mam pytanie, czym one się różnią od Melisek .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mel to tańsza linia Melissy, mniej awangardowa ;). Producent jest ten sam.

      Usuń
  11. mam podobne, błękitne ^^ Twoje są śliczne.
    te buty są strasznie praktyczne, ale mają jedną wadę - jesienią jest w nich zimno...
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W razie czego wkładam kozaki/ normalne kalosze i tyle ;) ale póki co pogoda dobra :))).

      Usuń
  12. jak dla mnie rewelka! :) jednak obawiam się, że było by mi w nich już troszkę zimno :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze wytrzymać na razie, bo nie mam pomysłu na inne buty do pracy ;)

      Usuń
  13. Uwielbiam zapach Melissek. :D Twoje są bardzo ładne. Też chcę się skusić na balerinki, póki co mam kalosze i jestem zadowolona.:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś miałam meliski tylko z odkrytym palcem. Jednak mój pies skutecznie przetworzył je na zabawkę:P

    Z ciekawości- ile takie cudo kosztuje?:)

    OdpowiedzUsuń
  15. :))) Moje się nie zainteresowały, na szczęście ;) Zapłaciłam 130 zł.

    OdpowiedzUsuń