poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Natura Siberica - mój superhero balsam anti-age :)

Na początek - przepraszam za tak długą nieobecność w blogowym świecie. Szlag trafił najpierw aparat, a potem mnie. Sprzęt nie ma jeszcze pół roku, a ja już zdołałam zepsuć gniazdo do USB. A potem uległam chorobie. Ale nic, powracam! Dziś obiecana już dawno temu recenzja balsamu do ciała Natura Siberica. Oto i on :) :


Balsam kupiłam z czystej ciekawości - szukałam specyfiku antycellulitowego któy nie sprawi że dostanę pokrzywki na całym ciele, lub będę miała ochotę zrzucić skórę niczym wąż i kolejne 10 lat spędzić w zimnej wodzie.

Postawiłam więc na preparat naturalny. Na tubie widnieje informacja że jest to balsam o działaniu przede wszystkim przeciwstarzeniowym (juhu!), natomiast etykieta informuje nas że jest to także balsam antycellulitowy.

Etykieta w ogóle ważną rzeczą jest (ach, ten Stenders ...) i dzięki niej możemy dowiedzieć się że:
  • kosmetyk to gęsty olej - w postaci balsamu - na bazie wosku pszczelego i ośmiu naturalnych olejków eterycznych
  • pomaga zwalczyć cellulit, nawilża i odżywia skórę, likwiduje drobne zmarszczki (dekold!), poprawia krwioobieg, likwiduje obrzęki
  • aktywne substancje balsamu to olej z jodły syberyjskiej (działanie "odmładzające"), olej z rokitnika ałtajskiego (antyoksydant, działanie ochronne) i maliny moroszki (antyoksydant, działanie ochronne), wyciąg z szałwi (odżywienie) , dzikiej róży (tonizacja), syberyjskiego lnu (działanie przeciwzapalne) i cytryńca (wysoka zawartość wit. C - "wzmocnienie" skóry).

Początek składu to: woda, masło kakaowe, kilka nazw bliżej mi nieznanych, wosk pszczeli, potem długa lista wyciągów roślinnych/ olei, a na końcu substancja zapachowa i inne dobiazgi. Tak czy siak, jakieś 2/3 składu to wyciągi roślinne plus wosk pszczeli i masło kakaowe. Moim zdaniem - jest dobrze, co?



Działanie - po pierwsze szybko zaobserwowałam i odczułam wyraźny wzrost nawilżenia. Potem skóra stała się bardziej "zbita" i gładsza. Po dwóch-trzech tygodniach skóra wygładziła się i generalnie moje dotknięte cellulitem okolice wyglądały lepiej. Kolor skóry ujednolicił się ,skóra wyglądała zdrowiej. Dlaczego piszę w czasie przeszłym? Ponieważ w ramach denkowania zużywałam ostatnio zwykły nawilżający balsam i niestety wygląd skóry na udach wrócił do stanu "sprzed kuracji". 
Tak czy inaczej, balsam Natura Siberica został moim ulubieńcem w pielęgnacji ciała. Stotowany regularnie zauważalnie i odczuwalnie poprawia kondycję skóry. Nie zlikwiduje cellulitu (który balsam to zrobi ?), ale spełnia obietnice producenta: nawilża, odżywia, pomaga likwidować cellulit (gdyby jeszcze chciało się poćwiczyć ...), pomaga pozbyć się obrzęków. Z przyjemnością rozpoczynam stosowanie drugiej tuby i na pewno kupię kolejną :). Aha - zapach i konsystencja! Zapach jest przyjemny, ziołowo-roślinny, nienarzucający się. Konsystencja - bardzo gęsta i zbita, ale świetnie rozprowadza się na skórze i szybko w nią wnika.


Dla kogo? Polecam kosmetyk zwolenniczkom naturalnej pielęgnacji, tym, które mają problem ze skórą wiotczejącą i suchą, ze skłonnością do obrzęków i wodnego cellulitu.

Cena balsamu: ok 25 zł/ 200 ml.

A może Wy macie jakieś swoje odkrycia z kategorii "pogromca cellulitu"? Chętnie wypróbuję ;).

Buziaki,
K.




11 komentarzy:

  1. Bardzo dziękuję za ten post:):) Ten produkt to coś dla mnie:)Gdzie to cudo można kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :* Ja zamawiałam go ze sklepu "Kalina" który ma w ofercie wiele takich specjałów :).

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Od razu zamów dwie tuby, bo potrafi uzależnić ;).

      Usuń
  3. Z chęcią wypróbuję bo mam po dziurki w nosie mojego cellulitu! Gdzie go kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W "Kalinie" - sklepie internetowym. Stacjonarnie nigdzie go nie widziałam :/.

      Usuń
  4. choć trochę trudno się przyznać, to produkt dla mnie. lata lecą, grawitacja działa a tłuszcz odkłada się nie tam gdzie trzeba;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cellulit mają już bardzo młode dziewczyny, często bardzo szczupłe! To sprawa odżywiania i hormonów a nie wieku :)!

      Usuń
    2. U mnie niestety występuje ten problem, póki co ćwiczę ale jakiś skuteczny specyfik też by się przydał :)

      Usuń
  5. Może to dziwne, ale ja nie mam cellulitu z czego z resztą bardzo się cieszę :)

    OdpowiedzUsuń