Zniknęłam na trochę, wracam, mam nadzieję że będę tutaj z Wami w miarę regularnie, jeśli nie - wybaczcie, czasem real life is hard i już. W każdym razie będę na pewno, nie wiem tylko z jaką częstotliwością ;). Mam nadzieję że wybaczycie mi moją przydługą nieobecność.
I dzisiaj całkiem niekosmetycznie, podzielę się za to z Wami tym co ostatnio mniej lub więcej mnie zajmowało. Enjoy :).
Mam teraz śmieszną fazę na patrzenie w niebo, pstrykam zawzięcie, wpatruję się w chmury z głupią mniną... bywa ;). Tak czy siak, ten obraz Courbeta mnie zachwycił.
A to najpiękniejsze zdjęcie ever jakie znalazłam już dawno temu w necie.
Moje obserwacje uwiecznione ... ;)
Jest takie fajne, japońskie chyba, przysłowie które mówi że nawet najczarniejsza chmura ma zawsze srebrne brzegi.
A poniżej już kulinarny szał. Dzięki kochanej Łucji :* odkryłam fenomenalny blog strawberriesfrompoland gdzie co chwila odnajduję śmiesznie łatwe dania które nie zawierają dziwnych (dla mnie ;)) i obcobrzmiących składników. I piekę i gotuję ... aż się sama dziwię ;).
Oto przepyszna i bardzo łatwa w przygotowaniu tarta z mascarpone ( w oryginale były jeżyny, ja wybrałam moje ulubione borówki).
A tutaj wersja z rabarbarem, prze-pysz-na. Odpowiednio kwaśna, lekka, mniam.
... pikantna zupa z cukinii ...
I na koniec coś mrocznego ;*.
Buziak :). Piszcie co u Was słychać!
Fajnie, że jesteś ponownie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKochana, ogromnie się cieszę, że wróciłaś! nie poznaję Koleżanki z pieczeniem i gotowaniem - super :) muszę zaglądnąć na polecanego przez Ciebie bloga!
OdpowiedzUsuńa o kosmetykach sportowych pisz jeśli tylko masz ochotę - będę wdzięczna :*
:* To szykuję cały post :), akurat ostatnio jestem w temacie ;). Buziak dla Ciebie raz jeszcze :*!
Usuńno cupcake'u drogi wreszcie;) a nawet myslałam dziś o tym co się z Tobą dzieje;) i o tarcie z rabarbarem też, ale za cholerę nie mogę go tu dostać;)
OdpowiedzUsuńMogę Ci wysłać trochę, może suszony czy jak ;P? Buziak!!!
Usuń"Real life is hard" wiem o czym mówisz bo u mnie ostatnio też ciężko z czasem wolnym na cokolwiek!
OdpowiedzUsuńFajnie, że jestem z powrotem z nami :)
A ja się cieszę że o mnie pamiętacie, Kochane! :)
UsuńAha strawberriesfrompoland czytam już od dłuższego czasu i muszę powiedzieć, że uwielbiam tego bloga :)
OdpowiedzUsuńNo w końcu wróciłaś:)
OdpowiedzUsuńTęskniłam:*:*
Gdzie ty się podziewałaś, myślałam ostatnio o Tobie co tam u Ciebie. Tak sobie myślę że może udało by nam się spotkać gdzieś na kawę w Lublinie w jakimś małym gronie, dawno się z wami nie widziałam a niestety i u mnie się dzieję, no ale jak to ładnie napisałaś "nawet najczarniejsza chmura ma zawsze srebrne brzegi." I tego się trzymajmy :*
OdpowiedzUsuńKurcze, Aga, chyba padł jakiś kryzys na lubelskie blogerki. Ja jestem trzecia do kompletu. Musimy się koniecznie spotkać!
Usuńmiło Cię znowu czytać :) z fajnych blogów kulinarnych polecam Feed Me Better, jeśli lubisz jeść smacznie a zdrowo :)))
OdpowiedzUsuńDobrze ze jesteś:)
OdpowiedzUsuńwszelkie ciasta z rabarbarem nie ważne co jest więcej - są cudowne :)
OdpowiedzUsuńmniam;P
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie na moje rozdanie:
http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/2013/06/lato-przyjdz-rozdanie-bluzeczkowe.html
przywołujemy lato
Kochane, bardzo dziękuję Wam za pamieć :). I czekam na propozycje spotkania!!!
OdpowiedzUsuńZdjęcie staruszków wspaniałe :*
OdpowiedzUsuńSmakołyki wyglądają znakomicie. Zdjęcia są fascynujące! :)
OdpowiedzUsuń