wtorek, 14 maja 2013

Na co wydać ostatnie 10 zł. ...

... jeśli jest się kosmetoholiczką? Wybór może nie być prosty ;). Poniżej przedstawiam Wam moją listę   kosmetycznych hitów "za dziesięć złotych" (lub mniej!). Do napisania posta zainspirowała mnie Sabina ( :* ), która swoją listę niedrogich (a świetnych!) kosmetyków opublikowała o tutaj. Zapraszam do obejrzenia, może znajdziecie na mojej liście Waszych ulubieńców?


Lakiery Wibo - cena około 5 zł., mnóstwo kolorów, różne wykończenia. Nic, tylko wybierać ;).


Chusteczki Babydream - kolejny hit z Rossmanna. Kosztują coś około 3 zł., przyjemnie odświeżają ręce (bez klejenia!), delikatnie pachną, skorygują rozmazany makijaż. Krótko mówiąc - taki codzienny niezbędnik.


Kilka dni temu pisałam co na jego temat sądzę :). Wielki uniwersalny ;)! Cena ok. 6-7 zł.


Dwa przeboje do rąk - jeden z Isany, drugi od Pigeon ;)! Dziękuję Ci Kochana za ten kremik - jest rzeczywiście świetny! Cena każdego z kremów to około 4 złote.


Znany i lubiany - puder Synergen. Ładnie matowi, świetnie nadaje się do poprawek makijażu w ciągu dnia. 
Ja ten kupiłam w promocji, za niecałe 8 zł. :).


Kolejny klasyk na mojej liście - balsam Tisane (około 8 zł.). Świetny do ust, na skórki, na łuszczącą się skórę.


Moje autorskie odkrycie ;) - gąbeczki do podkładu Donegal. Po Waszych komentarzach w poście "Gąbkomania!" zdecydowałam że nie zaiwestuję w Beauty Blender. I kupiłam trójkątne gąbki w megapace ;). Doliczyłam się w opakowaniu 24 gabeczek (w cenie widocznej na zdjęciu). Podkład świetnie się nimi nanosi i rozciera, używam ich też często przy aplikacji korektora. 


Moim zdaniem najlepsza dwufaza do demakijażu oczu ever - za niecałe 10 zł.


I ciągle przeze mnie kupowane i wychwalane - żele pod prysznic Isana. Tym razem wersja z melonem i gruszką. Cena - około 4 zł.


I jakby Isany było tu mało - mój ulubiony dezodorant w sprayu. Muszę jednak z przykrością zaznaczyć, że wersja w kulce i kremie zawiodły mnie całkowicie.


Na koniec trzy kolorowe produkty do ust - błyszczyk- pomadka z Celii (dziękuję Sabi!!!), bezbarwny błyszczyk o miętowym posmaku firmy Hean (około 8 zł.) oraz jeden z moich stale ulubionych błyszczyków - Essence XXXL Shine.


Przyłączcie się! Czekam na Waszych kosmetycznych ulubieńców "za dychę" ;).

Buziak, K.

17 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię Celię :) A na 2-fazówkę z Bielendy raczej już się nie skuszę, bo wypadają mi po niej rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po Bielendzie też wypadały mi rzęsy, na pewno do niej nie wrócę :(

      Usuń
    2. A u mnie to stały ulubieniec! Nie pomyślałabym że może komuś zaszkodzić :/.

      Usuń
  2. Ja bym dodała niektóre kosmetyki z Ziaji, większość nie przekracza 10zł. I lakiery do paznokci z p2 - większość poniżej 2 Euro.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tisane jeden z najlepszych balsamów do ust jakie używałam. Jak dla mnie dwufazówka Bielendy może nie istnieć:) Moja wybredna skóra średnio ją polubiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tisane używam od kilku lat i nigdy mnie nie zawiódł :).

      Usuń
  4. dorzuciłabym tu od siebie kremy do rąk Kamill, są nieco droższe od Isany, ale i w moim odczuciu o wiele lepsze :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę w końcu zakupić sobie miniaturkę do torebki! :)

      Usuń
  5. Uwielbiam Tisane i kocham pomadki Celia, lubię kremy do rąk Isana i lakiery z Wibo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny pomysł na nowy post ;) warto wiedzieć co można kupić gdy się ma na zbyciu 10 zł :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię ten puer w kompakcie oraz żel pod prysznic z ROSSMANNA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puder jest niezawodny, szkoda tylko że nie ma lusterka. A jeśli lubisz żele Isana to polecam Ci najnowszy, z maczkiem na opakowaniu :).

      Usuń
  8. Fajne są i taniutkie, polecam :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Kilka z nich mam lub miałam i tak samo, jak Ty uwielbiam :) Krem anidy i żele isany fajnie byłoby mieć :) Ja bym dodała jeszcze np. pomadkę rumiankową Alterry :) Chyba zrobię też taki wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten krem z Anidy bardzo mnie kusi :)
    A jeżeli chodzi o dwufazówki Bielendy, to najbardziej lubię wersję z czarną oliwką.
    Ta z awokado średnio mi służy - jest zbyt tłusta.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też uwielbiam żele z Isany :D

    OdpowiedzUsuń