niedziela, 15 lipca 2012

Wakacyjny TAG

Obejrzałam wczoraj na kanale nissiax83 przesympatyczny filmik związany z wakacjami i poczułam się otagowana ;).

1. Ulubione lody.

Hmmmm... Grycany ;), jak słowo daję. Szczególnie bakaliowe i malaga, na drugim miejscu pistacja i sorbet malinowy, w zwyczajnym wafelku, bez dodatków. Słodkie ale o wyraźnym smaku, kremowe, pycha!


2. Ulubiony owoc.
W lecie maliny. Pakowane w takie tekturowe foremki i wygodne do zjedzenia "w biegu" - bezpestkowe :). W wersji fast food w owocogurcie :).





3. Japonki, sandały czy baleriny?

W domu - japonki z Tesco. Outside w upalny dzień - sandałki płaskie lub na koturnie, byle nie na obcasie - nie spotkałam jeszcze ładnych i wygodnych sandałów na obcasie. Przy normalnej temperaturze - zdecydowanie baleriny. Wygodne, pasują do spódnic i spodni i kryją moje zbyt szerokie stópki.
A to moje ulubione, wodoodporne.

4. Stopy - french, jeden kolor czy bez koloru?

Wszystkie byłyśmy chyba fankami frenchu ale te czasy definitywnie się skończyły ;). "Gołych" paznokci nie lubię w lecie, czuję się jakbym wyszła bez butów ;). Więc jeden kolor - ulubiony to Essie nr 17 Canyon Coral.



5. Bikini, tankini czy strój jednoczęściowy?


Z żalem stwierdzam że na plaży nie byłam już bardzo długo. Na basenie zazwyczaj noszę bikini, bo akurat takie stroje mi się podobają. Ale gdybym miała w tym roku udać się na plażę, kupiłabym coś takiego jak na tym zdjęciu. Trochę w stylu Lany del Rey ;).

6. Solarium, samoopalacz czy słońce?



Jeśli już bardzo chcę skórę przyciemnić (jestem totalnym białasem) to używam balsamów brązujących lub samoopalacza. Nie znoszę się opalać, szczególnie w solarium!
Moje pewniaki to samoopalacz z La Roche-Posay, balsam brązujący Organique i balsam brązujący i antycellulit z Eveline - ten ostatni do kupienia w Rossmanie za około 13 zł. - uwaga, nie robi smug!

7. Spodnie, krótkie spodenki czy spódnica?

I znowu - w domu - spodenki, outside - nie chcę straszyć więc spodnie lub spódnica, zależnie od temperatury. I uwielbiam wszyelkie sukienki, najlepiej o długości do kolan, jak na przykład ta, którą kupiłam w h&m na początku wakacji:








A to moja ulubiona maxi, ciągle do kupienia w Reporterze.

8. Golenie, woskowanie czy depilator?



Na codzień golenie, bo szybko, skutecznie i tanio. Raz na jakieś 2-3 tyg. - depilator na nogi. Wosk - niestety nie, drogo i musiałabym się wcześniej umawiać do kosmetyczki bo sama wolę nie próbować.

9. Basen czy jezioro?




W ogóle lubię wodę, ale... w jeziorze zawsze wydaje mi się że jest potwornie brudno, a w basenie, wiadomo...różnie być może. Bezwzględnie kocham polskie morze i baseny w Białce i Bukowinie, założyłam sobie że tam woda jest czysta i święcie w to wierzę. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz