Delikatnie mówiąc,
nie jestem mistrzynią kuchni, ale co tam, mam kilka „dań” które wychodzą
zawsze. Oto pierwsze z nich – łatwy omlet, dzisiaj w dwóch odsłonach.
Baza na jeden spory omlet: 2 jajka, ok.
1/4 filiżanki mąki, około pięciu łyżek mleka (najważniejsza jest konsystencja, daję słowo że z ilością wychodzi różnie...), sól. Ja dzisiaj przygotowałam dwa, jeden w wersji słonej, drugi w słodkiej.
1. Żółtka i białka wlewamy do dwóch osobnych
miseczek.
2. Do miski z żółtkami dodajemy trochę mąki,
miksujemy na wolnych obrotach, dodajemy mleko i tak do momentu kiedy masa
będzie miała konsystencję ciasta naleśnikowego.
3. Osobno ubijamy białka z odrobiną soli.
4. Łączymy masy, delikatnie mieszamy.
5. Na płaskiej patelni rozgrzewamy olej i
wylewamy masę, czekamy aż zetnie się spód i odwracamy na drugą stronę.
6. W wersji słonej na omlet kładziemy starty
żółty ser, wędlinę i np. oregano, składamy omlet na pół, podgrzewamy jeszcze
chwilę i siup na talerz.
7. W wersji słodkiej omlet delikatnie
smarujemy niewielką ilością niskosłodzonego dżemu lub konfitury, także składamy
na pół i przekładamy na talerz, gdzie ja dokładam jeszcze lody śmietankowe/
waniliowe, kakao w proszku i np. orzechy.
Kalorycznie, łatwo i
pysznie ;) Smacznej niedzieli i miłego tygodnia!
Cupcake
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz