niedziela, 17 marca 2013

Szarlotka z Farmony - mam i ja!

Tak mnie zachęciły różne pochwalne wpisy o tej serii że nie wytrzymałam, kupiłam masło do ciała ;). Nie zawiodłam się, zapach jest w 100% szarlotkowy, konsystencja maślana, gęsta i apetyczna :). Opakowanie też wygląda zachęcająco. A i cena nie przeraża - 13 zł.

Deserek ;)




Kosmetyk ma świetną konsystencję, jak masła TBS :).




Na razie używałam wyłącznie na dłonie (sprawdza się!), zobaczymy czy poradzi sobie z moją suchą skórą :).

Macie swoich faworytów z tej apetycznej serii? Bo widziałam jeszcze fajne peelingi ... ;)!

Buziak,

K.

24 komentarze:

  1. Jestem bardzo ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi, bo zapowiada się fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. musi pysznie pachnieć! no i teraz mam ogromną ochotę na szarlotkę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio codziennie mam ochotę na szarlotkę, dobrze że jestem leniwcem i piec mi się nie chce bo pewnie nie mogłabym już wyjść z mieszkania, ni drzwiami ni oknami ;))).

      Usuń
  3. pachnie obłędnie, ale nie wiem czy bym chciała pachnieć jak szarlotka :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hy, o tym nie pomyślałam. Muszę zapytać osób postronnych jak odbierają ten zapach :).

      Usuń
  4. Zapach musi być cudny... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam Twojego bloga obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kilka kosmetyków z Farmony, ale jakos mnie nie urzekły, po Twoim opisie mam jednak ochotę dać im drugą szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj szarlotki :) mnie się bardzo podoba!!!

      Usuń
  7. Nie wiem czy zapach przypadłby mi do gustu bo pachnie jedzeniem a ja nie lubię zapachów jedzenia na skórze :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam zapachy słodkie i owocowe, tutaj właściwie mam dwa w jednym ;).

      Usuń
  8. Mnie niestety kosmetyki Farmony nie przekonują.
    Mają troszkę za intensywne zapachy, to raz.
    A dwa, w kwestii pielęgnacyjnej są bardzo przeciętne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niektóre produkty Farmony lubię bardzo, innych wcale, ale szarlotka zdecydowanie przypadła mi do gustu :)!

      Usuń
  9. Nie miałam żadnego chyba z ich produktów ale zapachy kuszą. Mam szlaban na masełka/balsamy itp do ciała bo mam kilka napoczętych :) tak pewnie bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj ja mam tyle balsamów i olejków że zrobiłam sobie na nie zakaz:P Ale jak wykończę swoje to na pewno po nie sięgnę! A używałaś może ich płynów do kąpieli? kusi mnie wiśniowy:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wiśniowy nie trafiłam, ale bardzo mi odpowiada ich płyn ciemna czekolada-pistacja. Natomiast olejek brzoskwiniowo-jakiśtam wykańczam bez entuzjazmu, dla mnie to średniaczek.

      Usuń
  11. od dłuższego czas poszukuję czegos co kosystencją przypomina masła z TBH i dzięki Tobie chyba skuszę się na tą szarlotkę :)
    jeśli masz ochotę zapraszam Cię do odwiedzenia mojego początkującego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli mnie odwiedzisz, byłabym wdzięczna za wszelkie uwagi ponieważ dopiero uczę się blogowania :))

    www.whitemakeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawsze chce mi się jeść jak widzę te szarlotkową serię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. no nie wiem czy bym tego nie zjadła:)

    OdpowiedzUsuń