Słoneczko nam dzisiaj grzało, a szminka pięknie sobie wyglądała w tym intensywnym świetle.
W domu:
Na zewnątrz:
Wybitnie mi podpasował ten jagodowo-różowy odcień, a pamietam że kiedy ją dostałam, w ogóle nie wiedziałam czy jej używać. Teraz bardzo mi odpowiada - kolor idealny na koniec lata. Co myślicie o takim kolorku? Używacie specyfików do ust z drobinkami? Dodam, że jestem blada i piegowata, przy intensywnej opaleniźnie taki róż mógłby wyglądać zbyt "mocno". Zwłaszcza że "na żywo" bardziej widoczny jest efekt opalizowania maleńkich drobinek (widać to na ręce).
Ogromną, moim zdaniem, zaletą tej pomadki jest fakt że "zjada się" równomiernie, nie warzy się (mimo że nie jest nowa!), i łatwo nią sobie szybko i dyskretnie odnowić makijaż. Trwałość - średnia, na ustach dość długo pozostają drobinki (są naprawdę maleńkie).
Pomadka nazywa się Lip Attitude Star nr S10. Nawet nie wiem, czy jest jeszcze produkowana.
I oczywiście kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru - byłam w ogrodzie botanicznym :).
Miłego tygodnia :) Podobno wracają upały!
Cupcake.
Ładnie wygląda na Twoich ustach, jest bardzo naturalna, ale pięknie się błyszczy :) Co do upałów, to u mnie było dzisiaj 31 stopni :)
OdpowiedzUsuńOj tak..upały wracają. Ja dzisiaj się dosłownie topiłam w domu. :(
OdpowiedzUsuńA szminka bardzo fajna ;)
Cieszę się że Wam się podoba :)
OdpowiedzUsuńmi się podoba :) Każdy używa tego, w czym się dobrze czuję, w takiej mogła bym chodzić :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, obserwuję! :)
:)
UsuńŚliczny kolor :) skusiłabym się na taki odcień na ustach
OdpowiedzUsuńpowiem Ci szczerze że ja osobiście lubię takie kolorkiii:)))))
OdpowiedzUsuńszukałam takiego kolorku, ale nie znalazlam :P
OdpowiedzUsuńps. bardzo podoba mi sie Twoj blog więc dodaje nas do obserwatorow i czytam dalej :**
Dziękuję :))) to bardzo miłe :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuń