czwartek, 23 sierpnia 2012

Rzęsy w fiolecie :)

Długo nie czułam potrzeby malowania rzęs na kolor inny niż czarny/ brązowy, aż do dnia kiedy moja sister powróciła do domu z nowym nabytkiem - tuszem firmy Pupa (wydaje mi się że to po włosku znaczy "lalka", poprawcie mnie jeśli się mylę).


No i jak tu nie wypróbować? ;) Po wytuszowaniu rzęsy wyglądają tak :



Wybaczcie moje "zmarszczenia" pod oczkiem ;).

Zdaniem producenta: jest to wydłużajaco-pogrubiający tusz do rzęs. Specjalna formuła tuszu ma przedłużać trwałość makijażu i dawać efekt sztucznych rzęs.

Po kilkunastu dniach testów mogę Wam powiedzieć że:

- fiolet intensyfikuje kolor tęczówki: mam oczy bardziej szare niż niebieskie, a po użyciu tuszu - czary mary - i są bardziej niebieskie niż szare :)

- kolorowy tusz może nam posłużyć za cały makijaż oka, kolor jest dość widoczny (szczególnie w jasnym świetle) i ładnie podkreśla spojrzenie, ja na zdjęciu mam jeszcze jasnobeżowy cień (najjaśniejszy z paletki "Naked")

- tusz się nie osypuje i zostaje na swoim miejscu cały dzień!

- wygodnie się nakłada, nie jest zbyt mokry ale też nie kruszy się, ma ciekawą szczoteczkę w kształcie klepsydry

- lekko skleja rzęsy, ale przy nałożeniu 3 warstw faktycznie daje efekt sztucznych rzęs - może przy czarnym tuszu efekt były nieładny, ale przy fiolecie moim zdaniem rzęsy wyglądają bardzo dobrze :).

Ja, tuszowa maruda, jestem zadowolona :)!

Do wyboru są jeszcze kolory: czarny, brązowy, granat, intensywnie niebieski i intensywnie zielony.
Cena to około 60 zł. - ale moim zdaniem warto! Znalazłam Wam esklep gdzie możecie dokładnie obejrzeć pozostałe kolory i szczoteczkę: http://www.perfumeriastyl.pl/sklep//index.php?products=product&prod_id=4620. Żeby nie było - nie jestem właścicielką tego sklepu, siostrą ani córką właścicielki, ani nie płacą mi za reklamę, ani nawet nie przysłali mi tego tuszu ;). Tusz dostarczony został do badania przez moją sis :). Podoba Wam się? Lubicie kolorowe rzęsy ?

K.

12 komentarzy:

  1. Fajny efekt, ja nigdy nie uzywałam tuszu w innym kolorze niz czarny :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Wypróbuj jeśli będziesz miała okazję, wygodna sprawa bo "machasz" rzęsy tuszem, na powiekę jakiś beż i makijaż gotowy :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Również nie używam kolorowych maskar, aczkolwiek lubię popatrzeć jak prezentują się u innych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja złapałam bakcyla, teraz chodzi za mną kolor zielony ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. uu cena duza, ale fajny;)

    zapraszam, nowa zakladka Sprzedam i Zostan konsultantka Mariza! ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie fajny, ale chyba jednak wolę klasykę;)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam fioletowy i niebieski, ale jednak najlepiej sie czuje w czarnym ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale z kolorkami też szalejesz, obejrzałam właśnie Twój wczorajszy makijaż ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy wynalazek :) ładnie oczko wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli mogę doradzić, to polecam najpierw kupić Wibo. Moim zdaniem najlepsza tej firmy - Extreme Lashes Volume Mascara, w różowym opakowaniu. U mnie sprawdziła się idealnie :)

    OdpowiedzUsuń